15 lat więzienia za zabójstwo nad Babim Lochem. Zapadł prawomocny wyrok
Sąd apelacyjny we Wrocławiu prawomocnie skazał Adama J. na 15 lat więzienia za zabójstwo nad Babim Lochem pod Brzegiem. Zdaniem sądu 37-letni mężczyzna umyślnie pobił znajomą do nieprzytomności i wrzucił do jeziora. Następnie chciał popełnić samobójstwo, wjeżdżając rozpędzonym samochodem w sklep.
Wrocławski sąd odrzucił apelację obrońcy Adama J., który twierdził, że chodziło o nieumyślne spowodowanie śmierci. Tym samym wyrok pierwszej instancji skazujący mężczyznę na 15 lat więzienia uprawomocnił się. Wtedy sędzia Mateusz Świst uznał, że kara dożywocia, czy 25 lat więzienia byłaby zbyt surowa.
- Odnośnie wymiaru kary. Z jednej strony nic nie zwróci życia państwa córce. Z drugiej strony ustawodawca jednoznacznie określił, że za zabójstwo jest od 8 do 15 lat więzienia. Kary 25 lat i dożywocia są szczególne. Dla kogoś, kto zabił po raz kolejny, kto zabił więcej osób albo w bardziej brutalny sposób. W tym przypadku optymalna byłaby kara 17 czy 18 lat, ale nie ma czegoś takiego - uzasadniał wyrok w pierwszej instancji sędzia Mateusz Świst
Ponadto skazany będzie musiał wypłacić 400 tysięcy złotych bliskim ofiary. Nie będzie mógł wyjść z więzienia szybciej, niż po 12 latach odsiadki.
- Odnośnie wymiaru kary. Z jednej strony nic nie zwróci życia państwa córce. Z drugiej strony ustawodawca jednoznacznie określił, że za zabójstwo jest od 8 do 15 lat więzienia. Kary 25 lat i dożywocia są szczególne. Dla kogoś, kto zabił po raz kolejny, kto zabił więcej osób albo w bardziej brutalny sposób. W tym przypadku optymalna byłaby kara 17 czy 18 lat, ale nie ma czegoś takiego - uzasadniał wyrok w pierwszej instancji sędzia Mateusz Świst
Ponadto skazany będzie musiał wypłacić 400 tysięcy złotych bliskim ofiary. Nie będzie mógł wyjść z więzienia szybciej, niż po 12 latach odsiadki.