Zadmą w Korfantowie. Powstaje orkiestra dęta
W Korfantowie ma powstać orkiestra dęta. To marzenie burmistrza Janusza Wójcika, który sam gra na kilku instrumentach i chętnie przyłączy się do muzyków. Wstępem do tego przedsięwzięcia jest reorganizacja domu kultury. Zamiast płatnych lekcji nauki gry, będą darmowe dla wszystkich chętnych.
- Od stycznia przyjmujemy instruktora nauki gry na instrumentach, dla dzieci i nie tylko. Będą to bezpłatne lekcje, bo do tej pory były prywatne i nie na każdą kieszeń. Będzie to niejako wstęp do tworzonej przez nas orkiestry dętej, bo brakuje jej na festynach, czy okolicznościowych rocznicach. Dom kultury jest wprawdzie w rynku i mieszkańcy mogą narzekać na odgłosy, ale próby będą trwały do godz.19.00. Najpierw się rzępoli, potem dopiero gra, ale może jakoś wszyscy wytrzymają – śmieje się Janusz Wójcik.
Burmistrz sam gra na kilku instrumentach – na pianinie, akordeonie, organach, gitarze i na saksofonie. W planach ma jeszcze naukę gry na klarnecie.
- Zawsze mówię, że jestem muzykantem, a nie muzykiem, bo muzyk gra zawodowo i perfekcyjnie, a ja nie perfekcyjnie, ale wystarczająco – dla siebie i znajomych.
Korfantowska orkiestra dęta, to przyszłoroczny projekt, do którego już trwają przygotowania, bo miasto, które ma liczne zagraniczne kontakty z Frydlandami, chce mieć własny zespół muzyków.
Burmistrz sam gra na kilku instrumentach – na pianinie, akordeonie, organach, gitarze i na saksofonie. W planach ma jeszcze naukę gry na klarnecie.
- Zawsze mówię, że jestem muzykantem, a nie muzykiem, bo muzyk gra zawodowo i perfekcyjnie, a ja nie perfekcyjnie, ale wystarczająco – dla siebie i znajomych.
Korfantowska orkiestra dęta, to przyszłoroczny projekt, do którego już trwają przygotowania, bo miasto, które ma liczne zagraniczne kontakty z Frydlandami, chce mieć własny zespół muzyków.