Koniec obozowiska, które bezdomni rozbili w parku miejskim w Strzelcach Opolskich
Trzy osoby – kobieta i dwóch mężczyzn – od dwóch miesięcy mieszkały w namiotach z folii malarskiej w parku nieopodal osiedla Rychla i liceum ogólnokształcącego. Po tym, jak spacerowicze odkryli ten prowizoryczny obóz, sprawą zajęli się urzędnicy miejscy.
Oferowali bezdomnym możliwość przezimowania w schronisku „Stajenka” pod Strzelcami, ale ci nie chcieli się zgodzić.
- Przystali dopiero na inną propozycję – mówi Ewa Równicka z Ośrodka Pomocy Społecznej w Strzelcach Opolskich. - Zaproponowaliśmy osobom bezdomnym schronisko w Lublińcu-Kokotek. Ci państwo z uwagi na pogarszające się warunki pogodowe zgodzili się na umieszczenie w tamtym schronisku. Daliśmy pieniądze na przejazd, pojechali tam autobusem. Zadzwoniłam do kierownika schroniska i uzyskałam informację, że tego samego dnia dotarli na miejsce.
Dzikie obozowisko zostało już uprzątnięte przez zarządcę parku, czyli Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych i Mieszkaniowych w Strzelcach Opolskich.
- Przystali dopiero na inną propozycję – mówi Ewa Równicka z Ośrodka Pomocy Społecznej w Strzelcach Opolskich. - Zaproponowaliśmy osobom bezdomnym schronisko w Lublińcu-Kokotek. Ci państwo z uwagi na pogarszające się warunki pogodowe zgodzili się na umieszczenie w tamtym schronisku. Daliśmy pieniądze na przejazd, pojechali tam autobusem. Zadzwoniłam do kierownika schroniska i uzyskałam informację, że tego samego dnia dotarli na miejsce.
Dzikie obozowisko zostało już uprzątnięte przez zarządcę parku, czyli Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych i Mieszkaniowych w Strzelcach Opolskich.