Marszem Niepodległości z kijkami uczcili Święto Niepodległości w Turawie [ZDJĘCIA]
Maszerowali nad Jeziorami Turawskimi by uczcić rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.
Impreza miała charakter rekreacyjny, a jej celem było promowanie zdrowego trybu życia i walorów turystycznych gminy. Marsz Niepodległości Nordic Walking został zorganizowany w Turawie po raz drugi, a chętnych do spaceru z kijkami i bez nie zabrakło.
Zawody rozpoczął wójt Waldemar Kampa, który podkreślał, że nie chodzi o rywalizację, ale aktywnie spędzony czas w otoczeniu pięknych krajobrazów dla uczczenia Święta Niepodległości.
- I tak dziś jest święto, więc nie ma co robić w domu - mówi pan Karol, który po raz kolejny wziął udział w marszu. - Trzeba się trochę przejść, a przy okazji można schudnąć. To jest też przy okazji patriotyzm - dodaje.
Uczestnicy podkreślali też, że trochę ruchu jest wskazane przed świątecznymi posiłkami. Marsz był także okazją do zachęcenia dzieci do uprawiania sportu.
W tegorocznej edycji wzięło udział ponad sto osób, a rozpiętość wiekowa była bardzo duża. Najmłodszy uczestnik, który samodzielnie przemierzał krótszą trasę miał 19 miesięcy, a najstarszy urodził się w 1933 roku.
Dodajmy, że każdy, kto wziął udział w marszu otrzymał pamiątkowy dyplom i medal. Dodatkowo wyróżnieni zostali najstarsi i najmłodsi, którzy samodzielnie pokonali wybraną trasę.
Ponadto marszowi towarzyszyła także prezentacja o historii jeziora, którą przedstawił Jerzy Farys, autor "Księgi o Historii Ziemi Turawskiej".
Zawody rozpoczął wójt Waldemar Kampa, który podkreślał, że nie chodzi o rywalizację, ale aktywnie spędzony czas w otoczeniu pięknych krajobrazów dla uczczenia Święta Niepodległości.
- I tak dziś jest święto, więc nie ma co robić w domu - mówi pan Karol, który po raz kolejny wziął udział w marszu. - Trzeba się trochę przejść, a przy okazji można schudnąć. To jest też przy okazji patriotyzm - dodaje.
Uczestnicy podkreślali też, że trochę ruchu jest wskazane przed świątecznymi posiłkami. Marsz był także okazją do zachęcenia dzieci do uprawiania sportu.
W tegorocznej edycji wzięło udział ponad sto osób, a rozpiętość wiekowa była bardzo duża. Najmłodszy uczestnik, który samodzielnie przemierzał krótszą trasę miał 19 miesięcy, a najstarszy urodził się w 1933 roku.
Dodajmy, że każdy, kto wziął udział w marszu otrzymał pamiątkowy dyplom i medal. Dodatkowo wyróżnieni zostali najstarsi i najmłodsi, którzy samodzielnie pokonali wybraną trasę.
Ponadto marszowi towarzyszyła także prezentacja o historii jeziora, którą przedstawił Jerzy Farys, autor "Księgi o Historii Ziemi Turawskiej".