Źle naliczyli pensję burmistrzowi Brzegu. Do zwrotu jest blisko tysiąc złotych
Na dzisiejszej nieplanowanej sesji Rady Miejskiej tamtejsi radni pochylili się m.in. nad wynagrodzeniem Jerzego Wrębiaka. Okazało się, że przyjęta w maju uchwała mówiąca o podwyżce dla burmistrza Brzegu jest bublem prawnym.
Co ciekawe, problemu nie zauważyli w trakcie głosowania radni, skarbnik miasta, radca prawny oraz służby wojewody, które otrzymały uchwałę do analizy. Jerzy Wrębiak przez ostatnie miesiące pobierał wynagrodzenie za wysokie o blisko 200 złotych.
- Ja myślę, że nie popełnia błędów ten, kto nic nie robi. Nie mam nic do ukrycia, a co ważne, chcę działać transparentnie. No stało się, nikt tego nie wychwycił, dziś to jest moja inicjatywa, by to wszystko uregulować. Te pieniądze zostały mi już potrącone, nie szukajmy tutaj żadnej sensacji – wyjaśnia burmistrz Brzegu.
Radni na dzisiejszej sesji wprowadzili korektę do majowej uchwały.
- Ja myślę, że nie popełnia błędów ten, kto nic nie robi. Nie mam nic do ukrycia, a co ważne, chcę działać transparentnie. No stało się, nikt tego nie wychwycił, dziś to jest moja inicjatywa, by to wszystko uregulować. Te pieniądze zostały mi już potrącone, nie szukajmy tutaj żadnej sensacji – wyjaśnia burmistrz Brzegu.
Radni na dzisiejszej sesji wprowadzili korektę do majowej uchwały.