- Do zdarzenia tego doszło 1 listopada około godziny 23:00 -mówi sierżant sztabowy Paulina Porada. - Zamaskowany mężczyzna wszedł do salonu gier krzycząc do pracownicy, że to napad, zażądał wydania pieniędzy. Mężczyzna trzymał w ręce przedmiot przypominający paralizator. W tym momencie pracownica rozpyliła gaz łzawiący w stronę napastnika. Mężczyzna użył wobec niej paralizatora oraz siły fizycznej. Następnie ukradł z kasy ponad 4 tysięcy złotych i uciekł - relacjonuje.

Policjanci ustalili, że w napad zamieszana była jeszcze jedna osoba. Po 3 dniach od napadu funkcjonariusze zatrzymali 22- i 24-latka, mieszkańców gminy Strzelce Opolskie. Obaj usłyszeli zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Jak się okazało, starszy z napastników już wcześniej popełniał podobne czyny. Sąd zadecydował o 3-miesięcznym areszcie dla obu. Grozi im do 15 lat więzienia.