Szpital w Namysłowie planuje ograniczyć przyjęcia. Wyczerpał kontrakt z NFZ
W grudniu w namysłowskim szpitalu zostaną ograniczone przyjęcia. Szpital obawia się, że Narodowy Fundusz Zdrowia nie zapłaci za nadwykonania, których wartość sięga tam już miliona złotych.
- Będziemy przyjmować tylko wszystkie przypadki pilne, takie, które wymagają natychmiastowej reakcji - mówi Artur Masiowski, dyrektor do spraw ekonomicznych szpitala w Namysłowie. - Myślę, że planowane na grudzień zabiegi i wizyty będziemy musieli przesunąć na nowy rok, z racji tego, że już zrealizowaliśmy kontrakt. Przypomnę, że w tym roku szpital w Namysłowie miał kontrakt zmniejszony o prawie 800 tysięcy złotych - dodaje.
- W poniedziałek w siedzibie NFZ-tu odbędzie się spotkanie, na którym zostanie zaplanowany nasz kontrakt na przyszły rok. Dostałem już jednak sygnały, że nie zostanie on powiększony, dlatego taka sytuacja może powtarzać się regularnie - dodaje Masiowski.
W przyszpitalnej poradni urologicznej i endoskopowej namysłowskiego szpitala nadwykonania sięgają nawet 200 procent.
- W poniedziałek w siedzibie NFZ-tu odbędzie się spotkanie, na którym zostanie zaplanowany nasz kontrakt na przyszły rok. Dostałem już jednak sygnały, że nie zostanie on powiększony, dlatego taka sytuacja może powtarzać się regularnie - dodaje Masiowski.
W przyszpitalnej poradni urologicznej i endoskopowej namysłowskiego szpitala nadwykonania sięgają nawet 200 procent.