SLD chce, aby nazwa ul. Dąbrowszczaków w Opolu nie została zmieniona
Opolskie SLD staje w obronie ul. Dąbrowszczaków na osiedlu Armii Krajowej w Opolu. Politycy obawiają się, że jej nazwa zostanie zmieniona za sprawą przyjętej przez rząd tak zwanej "ustawy dekomunizacyjnej".
Piotr Woźniak, przewodniczący SLD na Opolszczyźnie, przypomina, że Dąbrowszczacy walczyli w wojnie domowej w Hiszpanii w latach 1936-39. Oddział ten sprzeciwiał się generałowi Franco, który próbował obalić demokratycznie wybrany lewicowy rząd.
- Franco był wspierany przez niemiecką armię nazistowską i wojsko Mussoliniego - mówił Woźniak na konferencji prasowej. - Wówczas wiele tysięcy osób próbowało walczyć o to, aby demokracja w Hiszpanii została zachowana. Byli wśród nich także polscy obywatele. Tych Polaków było łącznie około 5 000. Wszystkich tych, którzy trafili do Hiszpanii, trzeba oceniać jednoznacznie. Walczyli o to, aby fala faszyzmu, która po trzech latach dotarła do naszych granic, została zatrzymana - dodaje.
Piotr Woźniak przypomniał także, że spośród Dąbrowszczaków w czasie wojny domowej zginęło około 3 000 osób.
- Prosimy zarówno IPN jak i rząd, aby z niektórych decyzji dotyczących zmian nazw ulic po prostu się wycofał - apelował lider SLD na Opolszczyźnie.
Woźniak przypomniał także, że zmiana nazwy ulic to kłopot dla mieszkańców i firm tam zlokalizowanych, związany na przykład z wymianą dokumentów.
Urząd Miasta jeszcze nie wie, czy będzie zajmował się zmianą nazwy tej ulicy.
- Franco był wspierany przez niemiecką armię nazistowską i wojsko Mussoliniego - mówił Woźniak na konferencji prasowej. - Wówczas wiele tysięcy osób próbowało walczyć o to, aby demokracja w Hiszpanii została zachowana. Byli wśród nich także polscy obywatele. Tych Polaków było łącznie około 5 000. Wszystkich tych, którzy trafili do Hiszpanii, trzeba oceniać jednoznacznie. Walczyli o to, aby fala faszyzmu, która po trzech latach dotarła do naszych granic, została zatrzymana - dodaje.
Piotr Woźniak przypomniał także, że spośród Dąbrowszczaków w czasie wojny domowej zginęło około 3 000 osób.
- Prosimy zarówno IPN jak i rząd, aby z niektórych decyzji dotyczących zmian nazw ulic po prostu się wycofał - apelował lider SLD na Opolszczyźnie.
Woźniak przypomniał także, że zmiana nazwy ulic to kłopot dla mieszkańców i firm tam zlokalizowanych, związany na przykład z wymianą dokumentów.
Urząd Miasta jeszcze nie wie, czy będzie zajmował się zmianą nazwy tej ulicy.