Stulatka o kresowych korzeniach
Kolejna, wiekowa jubilatka obchodziła setne urodziny w Prudniku. Tym razem jest nią Rozalia Dereń. Dostojna solenizantka pochodzi z Chodaczkowa Wielkiego w województwie tarnopolskim. Do emerytury pracowała w prudnickim kinie. Otrzymała gratulacje m.in. od premier Beaty Szydło i władz samorządowych.
- Mama często wspominała rodzinne strony na polskich Kresach - mówi Stanisław Dereń, syn solenizantki.
– Nieraz opowiadała o tych swoich młodych latach, tych latach dobrych i złych. Wojnę też wspominała. Po jej zakończeniu mieliśmy takie małe gospodarstwo, kilka hektarów. Pracowaliśmy na nim, bo się trzeba było z czegoś utrzymać. Wychowała nas, dbała o nas od małych lat. Cieszę się, że tak długo jesteśmy razem.
Jubilatka to w tym roku druga osoba z gminy Prudnik, która ukończyła sto lat.
– Nieraz opowiadała o tych swoich młodych latach, tych latach dobrych i złych. Wojnę też wspominała. Po jej zakończeniu mieliśmy takie małe gospodarstwo, kilka hektarów. Pracowaliśmy na nim, bo się trzeba było z czegoś utrzymać. Wychowała nas, dbała o nas od małych lat. Cieszę się, że tak długo jesteśmy razem.
Jubilatka to w tym roku druga osoba z gminy Prudnik, która ukończyła sto lat.