Akcja Znicz w tym roku rekordowo długa, a bilans wypadków w regionie tragiczny. Sześć ofiar śmiertelnych
Policja podsumowała Akcję Znicz, która rozpoczęła się w piątek (28.10) i trwała do środy po południu (3.11). W tym czasie na Opolszczyźnie doszło do 19 wypadków drogowych, w których zginęło 6 osób, a 18 zostało rannych. Funkcjonariusze zatrzymali 58 nietrzeźwych kierowców. Byli również tacy, którzy stracili prawo jazdy za nadmierną prędkość.
W Kędzierzynie-Koźlu świadkowie uniemożliwi dalszą jazdę 23-letniemu kierowcy, który spowodował kolizję. Okazało się, że mężczyzna miał we krwi 2,3 promila alkoholu.
Jak informuje Monika Mrugała z zespołu prasowego KWP w Opolu, rekordzistą był 56-letni kierowca zatrzymany w Brzegu.
- Kierując pojazdem miał ponad 3 promile alkoholu - zaznacza Mrugała. - Po zatrzymaniu obiecywał policjantom 6 tysięcy złotych za odstąpienie od czynności służbowych. Mężczyzna został zatrzymany, a oprócz zarzutu kierowania w stanie nietrzeźwości usłyszy również zarzut łapownictwa - dodaje.
Akcja Znicz trwała sześć dni. W tym czasie na drogach naszego regionu pełniło służbę blisko 2 tysiące funkcjonariuszy, którzy przeprowadzili około 7 tysięcy kontroli. Policjanci sprawdzali nie tylko prędkość i trzeźwość kierowców, ale także stan techniczny pojazdów. Kontrolowali także, czy podróżni mają zapięte pasy, a dzieci odpowiednie foteliki.
Jak informuje Monika Mrugała z zespołu prasowego KWP w Opolu, rekordzistą był 56-letni kierowca zatrzymany w Brzegu.
- Kierując pojazdem miał ponad 3 promile alkoholu - zaznacza Mrugała. - Po zatrzymaniu obiecywał policjantom 6 tysięcy złotych za odstąpienie od czynności służbowych. Mężczyzna został zatrzymany, a oprócz zarzutu kierowania w stanie nietrzeźwości usłyszy również zarzut łapownictwa - dodaje.
Akcja Znicz trwała sześć dni. W tym czasie na drogach naszego regionu pełniło służbę blisko 2 tysiące funkcjonariuszy, którzy przeprowadzili około 7 tysięcy kontroli. Policjanci sprawdzali nie tylko prędkość i trzeźwość kierowców, ale także stan techniczny pojazdów. Kontrolowali także, czy podróżni mają zapięte pasy, a dzieci odpowiednie foteliki.