Nyska lokomotywa trafi do muzeum. Koszt remontu jest nieprzewidywalny
Przedwojenna, zabytkowa lokomotywa, którą kupiła nyska gmina ratując przed zezłomowaniem, ostatecznie trafi do Muzeum Kolejnictwa w Jaworzynie Śląskiej. Taką decyzję podjęła rada miejska, bowiem ratowanie zdewastowanego pojazdu kosztowałoby krocie - według niektórych nawet około miliona zł.
- Ubolewam, że nie stanie przed naszym Centrum Przesiadkowym, ale i tu napotkaliśmy przeszkody - mówi burmistrz Kordian Kolbiarz. - Architekci, którzy opracowują projekt centrum mówią, że nie będzie tam miejsca na postawienie lokomotywy. Nie udał się też przetarg na jej renowację, a jest w stanie agonalnym. Ubolewam, że zgodnie z przewidywaniami nie będzie wizytówką miasta, ale w pewnym sensie i tak nas wypromuje. W muzeum w Jaworzynie Śląskiej stanie z wizytówką, że jest to lokomotywa z Nysy - dodaje burmistrz.
Dodajmy, że obecnie lokomotywa stoi na nieczynnej bocznicy kolejowej w Nysie i przez lata była zapomniana. Na jej ślad natrafili miłośnicy kolei, nagłaśniając sprawę w mediach. Podczas sesji rady miejskiej temat poruszyło wielu radnych. Między innymi radna Danuta Wąsowicz – Hołota przekonywała, żeby jednak rozważyć możliwość remontu lokomotywy i pozostawienia jej w Nysie.
- Skoro gmina zdecydowała o uratowaniu lokomotywy, powinna kierować się konsekwencją w tej sprawie - mówiła radna.
Dodajmy, że obecnie lokomotywa stoi na nieczynnej bocznicy kolejowej w Nysie i przez lata była zapomniana. Na jej ślad natrafili miłośnicy kolei, nagłaśniając sprawę w mediach. Podczas sesji rady miejskiej temat poruszyło wielu radnych. Między innymi radna Danuta Wąsowicz – Hołota przekonywała, żeby jednak rozważyć możliwość remontu lokomotywy i pozostawienia jej w Nysie.
- Skoro gmina zdecydowała o uratowaniu lokomotywy, powinna kierować się konsekwencją w tej sprawie - mówiła radna.