- Czasami te nowe nazwy zaburzały pewien układ - udało się wytworzyć spójny charakter tych nazw, na przykład nawiązujących do malarzy, pisarzy czy jakichś zjawisk przyrodniczych, a zdarzało się, że dana nazwa, która była proponowana, kompletnie do nich nie pasowała, stąd też staraliśmy się zachować pewną konsekwencję w tym nazewnictwie - mówi wiceprezydent.

Radny Platformy Obywatelskiej Zbigniew Kubalańca zaznacza, że nowe nazwy nie budzą kontrowersji, dlatego przemianowanie ulic jest sprawą techniczną.

- Jako radny kolejnej kadencji pamiętam ulice, które teoretycznie wydawały się ulicami uniwersalnymi, bezkonfliktowymi, a gdzieś tam jeden sąsiad nie zgadzał się z opinią drugiego sąsiada. Do nas mieszkańcy zmienianych ulic nie zgłaszali swoich wątpliwości, stąd też brak naszego sprzeciwu co do tej propozycji - wyjaśnia radny.

Nowe nazwy na terenie Opola będą obowiązywały już w tym roku - po wejściu w życie uchwały, natomiast w dołączanych sołectwach przemianowanie ulic nastąpi 1 stycznia.