Przeciwnicy Dużego Opola szykują kolejny wyjazdy do stolicy
Mieszkańcy gminy Dobrzeń Wielki znów pojadą do Warszawy, żeby manifestować przeciw powiększeniu Opola.
Rafał Kampa, jeden z liderów protestujących, przekonuje, że to pokłosie krótkiego spotkania z prezydentem Andrzejem Dudą w Strzelcach Opolskich.
- Jedziemy do stolicy w czwartek, żeby omówić wyniki konsultacji społecznych i pokazać pisma skierowane do najważniejszych osób w rządzie - mówi Kampa.
- Jednak rząd przygląda się naszym miejscowościom i protestom. Jedziemy tam między innymi dlatego, żeby przedstawić sprawę bliżej. Nie mamy oficjalnej informacji, z kim porozmawiamy, więc nie chcę mówić o tym teraz. Jest to jednak skutek reakcji prezydenta Dudy – dodaje.
Krystyna Pietrek, sołtys wsi Czarnowąsy, przytoczyła na konferencji prasowej apel do prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego. - Nie respektujemy i nigdy nie pogodzimy się z rozporządzeniem Rady Ministrów odnośnie podziału naszej gminy - podkreśla.
- Rady sołeckie nie widzą możliwości jakiejkolwiek współpracy z włodarzami miasta, którzy obrażali czy znieważali nas wielokrotnie swoją arogancją i butą. Nie ma zgody mieszkańców na zmiany nazw ulic – zaznacza.
Z kolei Janusz Piontkowski, sołtys wsi Kup, mówi, że zdarzają się próby zastraszania mieszkańców.
- Nie zgadzamy się, żeby policjanci ubrani po cywilnemu kontrolowali i chodzili do mieszkań, wypytując o manifestacje czy blokady. Nie damy się zastraszyć ani upodlić - podkreśla.
Dodajmy, że przedstawiciele Mniejszości Niemieckiej rozważają złożenie pozwu o zniesławienie przeciw Patrykowi Jakiemu. Opolski wiceminister sprawiedliwości miał zarzucić mniejszości inicjowanie wszystkich protestów w sprawie powiększenia stolicy regionu.
- Jedziemy do stolicy w czwartek, żeby omówić wyniki konsultacji społecznych i pokazać pisma skierowane do najważniejszych osób w rządzie - mówi Kampa.
- Jednak rząd przygląda się naszym miejscowościom i protestom. Jedziemy tam między innymi dlatego, żeby przedstawić sprawę bliżej. Nie mamy oficjalnej informacji, z kim porozmawiamy, więc nie chcę mówić o tym teraz. Jest to jednak skutek reakcji prezydenta Dudy – dodaje.
Krystyna Pietrek, sołtys wsi Czarnowąsy, przytoczyła na konferencji prasowej apel do prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego. - Nie respektujemy i nigdy nie pogodzimy się z rozporządzeniem Rady Ministrów odnośnie podziału naszej gminy - podkreśla.
- Rady sołeckie nie widzą możliwości jakiejkolwiek współpracy z włodarzami miasta, którzy obrażali czy znieważali nas wielokrotnie swoją arogancją i butą. Nie ma zgody mieszkańców na zmiany nazw ulic – zaznacza.
Z kolei Janusz Piontkowski, sołtys wsi Kup, mówi, że zdarzają się próby zastraszania mieszkańców.
- Nie zgadzamy się, żeby policjanci ubrani po cywilnemu kontrolowali i chodzili do mieszkań, wypytując o manifestacje czy blokady. Nie damy się zastraszyć ani upodlić - podkreśla.
Dodajmy, że przedstawiciele Mniejszości Niemieckiej rozważają złożenie pozwu o zniesławienie przeciw Patrykowi Jakiemu. Opolski wiceminister sprawiedliwości miał zarzucić mniejszości inicjowanie wszystkich protestów w sprawie powiększenia stolicy regionu.