Opóźnienia na budowie wałów przeciwpowodziowych w Brzegu. Czy inwestycja zostanie oddana na czas?
Mieszkańcy ulicy Oławskiej z niepokojem patrzą w przyszłość. Choć budowa nowych urządzeń hydrotechnicznych ruszyła kilkanaście tygodni temu, to wykonawca ma opóźnienie. Nieoficjalnie mówi się, że może ono wynosić nawet dwa miesiące. To efekt próby ratowania kilkudziesięciu drzew w parku nad Odrą. Wykonawca nie chciał ich wycinki i próbował zastosować inną technologię przy budowie wałów, jednak Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Opolu nakazał prace zgodne z projektem.
Tadeusz Jarmuziewicz, obecny dyrektor WZMiUW w rozmowie z Radiem Opole potwierdza informacje o opóźnienie, ale uspokaja i tłumaczy, że wszystko da się jeszcze nadrobić.
- Zawsze się będę obawiał o termin realizacji robót. Powiem szczerze, myślałem, że będzie to nieco szybciej robione. Termin zakończenia robót jest pod koniec listopada, dlatego uważam, że jest to wykonalne. Będzie to pewnie wymagało od wykonawcy większego zaangażowania, może więcej pracowników, może zmianowość. Rzeczywiście opóźnienie na budowie jest, ale możliwe do zniwelowania – dodaje Jarmuziewicz.
Jeśli termin nie zostanie dotrzymany, to wykonawca oraz inwestor będą mieć spore problemy. Od stycznia 2017 roku prawdopodobnie wejdzie nowe prawo wodne. Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych przestanie istnieć, a to oznacza, że nie będzie płatnika. Pojawi się nowa instytucja Wody Polskie, ale prawdopodobnie nie będzie mogła ona rozliczyć tego zadania. Nie wiadomo również, co dalej z ośmiomilionową dotacją przyznaną przez polski rząd.
Dodajmy, że mieszkańcy ulicy Oławskiej od kilkudziesięciu lat czekają na budowę wałów przeciwpowodziowych. Ucierpieli w 1997 oraz w 2010 roku. To najniżej położone części Brzegu, niechronione żadnymi budowlami hydrotechnicznymi.
Do sprawy będziemy wracać.
- Zawsze się będę obawiał o termin realizacji robót. Powiem szczerze, myślałem, że będzie to nieco szybciej robione. Termin zakończenia robót jest pod koniec listopada, dlatego uważam, że jest to wykonalne. Będzie to pewnie wymagało od wykonawcy większego zaangażowania, może więcej pracowników, może zmianowość. Rzeczywiście opóźnienie na budowie jest, ale możliwe do zniwelowania – dodaje Jarmuziewicz.
Jeśli termin nie zostanie dotrzymany, to wykonawca oraz inwestor będą mieć spore problemy. Od stycznia 2017 roku prawdopodobnie wejdzie nowe prawo wodne. Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych przestanie istnieć, a to oznacza, że nie będzie płatnika. Pojawi się nowa instytucja Wody Polskie, ale prawdopodobnie nie będzie mogła ona rozliczyć tego zadania. Nie wiadomo również, co dalej z ośmiomilionową dotacją przyznaną przez polski rząd.
Dodajmy, że mieszkańcy ulicy Oławskiej od kilkudziesięciu lat czekają na budowę wałów przeciwpowodziowych. Ucierpieli w 1997 oraz w 2010 roku. To najniżej położone części Brzegu, niechronione żadnymi budowlami hydrotechnicznymi.
Do sprawy będziemy wracać.