Gmina Dobrzeń Wielki nie składa broni. Tym razem zwrócili się do prezydenta Andrzeja Dudy
Grupa mieszkańców gminy Dobrzeń Wielki uczestniczyła w strzeleckim spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą. Kolejny raz pokazali swoje niezadowolenie z decyzji o powiększeniu Opola kosztem części ich gminy.
Delegacja ustawiona przy wejściu na plac Żeromskiego przekazała prezydentowi petycję i kopie pism bez odpowiedzi, które wysłano do najważniejszych osób w rządzie.
- Chwila rozmowy z głową państwa to duży krok do przodu - ocenia Rafał Kampa, jeden z przedstawicieli protestujących.
- Prezydent był lekko zaskoczony. Powiedział, że nie wiedział o tak wielkim sprzeciwie. Wspomnieliśmy o lobbowaniu Patryka Jakiego za powiększeniem Opola, dlatego niekoniecznie do Warszawy docierały prawdziwe informacje. Prezydent nie zaprzeczył ani nie potwierdził naszych słów, jednak zapowiedział, że zapozna się ze sprawą i podejmie interwencję - informuje Kampa.
Zdaniem protestujących, znacznie utrudniano ich przyjazd do Strzelec Opolskich. Przekonują, że urząd wojewódzki zlecił służbom mundurowym bardzo szczegółową kontrolę autokarów.
- Dwa autokary zostały zatrzymane przez Inspekcję Transportu Drogowego i policję, a kontrole trwały ponad godzinę. Z pewnością to była zamierzona akcja, bo przechwycono tylko nasze autokary. Już w Dobrzeniu Wielkim mieliśmy pierwszą wizytę policji, więc przypuszczalnie służby na dalszym odcinku zostały powiadomione – mówił Gerard Kasprzak, który przyjechał z Dobrzenia Wielkiego do Strzelec Opolskich własnym samochodem.
- Chwila rozmowy z głową państwa to duży krok do przodu - ocenia Rafał Kampa, jeden z przedstawicieli protestujących.
- Prezydent był lekko zaskoczony. Powiedział, że nie wiedział o tak wielkim sprzeciwie. Wspomnieliśmy o lobbowaniu Patryka Jakiego za powiększeniem Opola, dlatego niekoniecznie do Warszawy docierały prawdziwe informacje. Prezydent nie zaprzeczył ani nie potwierdził naszych słów, jednak zapowiedział, że zapozna się ze sprawą i podejmie interwencję - informuje Kampa.
Zdaniem protestujących, znacznie utrudniano ich przyjazd do Strzelec Opolskich. Przekonują, że urząd wojewódzki zlecił służbom mundurowym bardzo szczegółową kontrolę autokarów.
- Dwa autokary zostały zatrzymane przez Inspekcję Transportu Drogowego i policję, a kontrole trwały ponad godzinę. Z pewnością to była zamierzona akcja, bo przechwycono tylko nasze autokary. Już w Dobrzeniu Wielkim mieliśmy pierwszą wizytę policji, więc przypuszczalnie służby na dalszym odcinku zostały powiadomione – mówił Gerard Kasprzak, który przyjechał z Dobrzenia Wielkiego do Strzelec Opolskich własnym samochodem.