Kto uratuje pałac w Siestrzechowicach? Zabytek wystawiono na sprzedaż
Na sprzedaż został wystawiony zrujnowany pałac w Siestrzechowicach, którego obecnym właścicielem jest Polak mieszkający w Australii. Zabytek wystawiło jedno z biur obrotu nieruchomościami za kwotę 790 tys. zł. Pałac to perełka architektury renesansu. Obiekt położony niedaleko Jeziora Nyskiego wymaga ogromnych nakładów finansowych.
Pałac w Siestrzechowicach wybudował na przełomie XVI i XVII wieku biskup wrocławski Andrzej Jerin, a zabytek jest porównywany architektonicznie do Wawelu z uwagi na arkadowy dziedziniec. To obiekt o powierzchni półtora tysiąca metrów kwadratowych z unikatowymi na skalę europejską polichromiami, które przedstawiają herby śląskiej szlachty. Wewnątrz pałacu biją też źródła wody mineralnej.
Degradacja obiektu rozpoczęła się po II wojnie światowej. Najpierw były tam biura PGR, następnie pałac zmieniał właścicieli, którzy nie chcieli, lub nie byli w stanie go remontować. Nie dozorowany pałac został niemal doszczętnie ograbiony. Ostatni właściciel kupił go w 2006 r. planując z czasem przeprowadzkę do Polski. Wykonał jedynie podstawowe zabezpieczenie dachu. Teraz pałac szuka kolejnego nabywcy. Jest wystawiony na sprzedaż za 790 tysięcy zł, jako "okazja".
Degradacja obiektu rozpoczęła się po II wojnie światowej. Najpierw były tam biura PGR, następnie pałac zmieniał właścicieli, którzy nie chcieli, lub nie byli w stanie go remontować. Nie dozorowany pałac został niemal doszczętnie ograbiony. Ostatni właściciel kupił go w 2006 r. planując z czasem przeprowadzkę do Polski. Wykonał jedynie podstawowe zabezpieczenie dachu. Teraz pałac szuka kolejnego nabywcy. Jest wystawiony na sprzedaż za 790 tysięcy zł, jako "okazja".