Wiceprezydent Rol: Poseł Zembaczyński rzuca fałszywe oskarżenia
- Apeluję do Witolda Zembaczyńskiego, żeby przestał wylewać na niewinnych ludzi wiadra pomyj - powiedział na konferencji prasowej przed opolskim ratuszem wiceprezydent Marcin Rol.
Rol twierdzi, że na konferencjach prasowych .Nowoczesnej zostały rzucone fałszywe oskarżenia.
- Ja wolałbym, aby poseł Zembaczyński, zamiast wylewać wiadro pomyj, skupił się na tym, żeby pracować dobrze dla regionu. Niech udowodni - jak poseł Jaki - że potrafi skutecznie walczyć o interesy Opolszczyzny. Natomiast z wylewania pomyj na siebie nawzajem nie ma pożytku dla mieszkańców miasta - twierdzi Rol - Serdecznie zapraszam posła Zembaczyńskiego na kawę i naleśnika, wygaśmy emocje i porozmawiajmy o tym, co można dobrego zrobić dla Opolszczyzny - dodaje.
Przypomnijmy, że .Nowoczesna zaprezentowała listę "Opolskich Misiewiczów", czyli osób które - zdaniem działaczy partii Ryszarda Petru - dostały intratne posady dzięki partyjnym układom.
Przypomnijmy: dziś na konferencji prasowej poseł Zembaczyński zapowiedział, że wytoczy proces cywilny Rolowi, który powiedział wcześniej, że lider Nowoczesnej na Opolszczyźnie "jest znany z tego, że nie wie, o czym mówi".
- Ja wolałbym, aby poseł Zembaczyński, zamiast wylewać wiadro pomyj, skupił się na tym, żeby pracować dobrze dla regionu. Niech udowodni - jak poseł Jaki - że potrafi skutecznie walczyć o interesy Opolszczyzny. Natomiast z wylewania pomyj na siebie nawzajem nie ma pożytku dla mieszkańców miasta - twierdzi Rol - Serdecznie zapraszam posła Zembaczyńskiego na kawę i naleśnika, wygaśmy emocje i porozmawiajmy o tym, co można dobrego zrobić dla Opolszczyzny - dodaje.
Przypomnijmy, że .Nowoczesna zaprezentowała listę "Opolskich Misiewiczów", czyli osób które - zdaniem działaczy partii Ryszarda Petru - dostały intratne posady dzięki partyjnym układom.
Przypomnijmy: dziś na konferencji prasowej poseł Zembaczyński zapowiedział, że wytoczy proces cywilny Rolowi, który powiedział wcześniej, że lider Nowoczesnej na Opolszczyźnie "jest znany z tego, że nie wie, o czym mówi".