Sekundniki na skrzyżowaniach w Opolu nielegalne?
Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa chce zalegalizować sekundniki działające przy sygnalizacji świetlnej, a przecież takie urządzenia już są używane na opolskich ulicach i to w dodatku od 7 lat. Mowa o zegarach odmierzających czas do zapalenia się zielonego lub czerwonego światła.
W minionym roku wiceminister Jerzy Szmit zwracał uwagę, że obowiązujące przepisy nie dopuszczają stosowania takich urządzeń. Teraz ostateczną decyzję chce pozostawić samorządom lokalnym.
W stolicy regionu zamontowanych mamy 20 sekundników odliczających czas kierowcom oraz cztery przeznaczone dla pieszych. Dlaczego niezalegalizowane sekundniki są obecne na ulicach Opola?
- Bo nie są zabronione - tłumaczy Piotr Jurczyk z Miejskiego Zarządu Dróg. - A co nie jest zabronione jest dozwolone - odpowiada.
- Dokonujemy pomiarów przepustowości skrzyżowań dla danych kierunków - kontynuuje Jurczyk. - Tam gdzie są stosowane te sekundniki przepustowość poprawiła się od 8 do 12 procent, a to jest bardzo dużo - podsumowuje.
Dodajmy, że Opole było pierwszym miastem w kraju, gdzie w 2007 roku pojawiły się sekundniki. Obecnie można je spotkać w 13 miastach w Polsce. Ostatnio ich wpływ na ruch miejski badali na zlecenie ministerstwa infrastruktury naukowcy z Politechniki Śląskiej. Wyniki tych badań nie są jeszcze znane.
W stolicy regionu zamontowanych mamy 20 sekundników odliczających czas kierowcom oraz cztery przeznaczone dla pieszych. Dlaczego niezalegalizowane sekundniki są obecne na ulicach Opola?
- Bo nie są zabronione - tłumaczy Piotr Jurczyk z Miejskiego Zarządu Dróg. - A co nie jest zabronione jest dozwolone - odpowiada.
- Dokonujemy pomiarów przepustowości skrzyżowań dla danych kierunków - kontynuuje Jurczyk. - Tam gdzie są stosowane te sekundniki przepustowość poprawiła się od 8 do 12 procent, a to jest bardzo dużo - podsumowuje.
Dodajmy, że Opole było pierwszym miastem w kraju, gdzie w 2007 roku pojawiły się sekundniki. Obecnie można je spotkać w 13 miastach w Polsce. Ostatnio ich wpływ na ruch miejski badali na zlecenie ministerstwa infrastruktury naukowcy z Politechniki Śląskiej. Wyniki tych badań nie są jeszcze znane.