Debatowali o programie przywrócenia Odrze żeglowności. Pomoże rozbudowa Elektrowni Opole?
Konferencja poświęcona korzyściom płynącym z transportowania towarów drogą rzeczną odbyła się dziś w siedzibie ZAK w Kędzierzynie-Koźlu. W Polsce w ten sposób transportuje się obecnie tylko 0,3 procent towarów, w Niemczech - aż 30 procent.
- Kluczowe decyzje są na pewno poza kompetencjami powiatu, ważne jest to, że powstaje program przywrócenia tej drogi wodnej - powiedział na naszej antenie wicestarosta powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego Józef Gisman, pytany o szanse na przywrócenie żeglowności Odrze. - Dzięki niemieckiej stronie może okazać się, że udrożnimy Odrę, bo są partnerzy niemieccy w dolnej części rzeki - wyjaśnia Gisman. - Niemieckie izby gospodarcze podpisały memorandum, aby udrożnić Odrę, to są silne potencjały i silne organizmy, które zdopingują nasze firmy i pokażą, że warto w to zadanie inwestować - dodaje.
- Transport wodny jest tańszy, bardziej ekologiczny - przypomniał wicestarosta. - Kluczowe jest to, że tą drogą w coraz większym stopniu interesują się firmy prywatne.
Docelowo tzw. głębokość tranzytowa rzeki powinna zostać zwiększona ze 180 do poziomu 280 cm, co znacznie zwiększy możliwości transportowe. Zgodnie z dyrektywą UE, do 2030 roku co najmniej 30 procent transportu towarów powinno się odbywać drogą rzeczną i kolejową.
- Przez lata w Polsce był preferowany transport drogowy, teraz mocniej zwraca się uwagę na kolej oraz drogi rzeczne - zauważył w Loży Radiowej kpt. Mariusz Przybylski, dyrektor Urzędu Żeglugi Śródlądowej w Kędzierzynie-Koźlu. Nie ma wątpliwości, że dodatkowe wykorzystanie rzeki będzie generować potrzeby rozbudowywanej Elektrowni Opole. - Nie jest to kolejna konferencja, tylko spotkanie, na którym chcemy ustalić, kiedy wznawiamy żeglugę węgla do Wrocławia - wyjaśnia Przybylski. - Również do portu Elektrowni Opole, którego nie ma, ale ma być, list intencyjny w tej sprawie został już podpisany. Kiedy nowe bloki zostaną ukończone, czyli na przełomie lat 2018/2019, to liczę na to, że część węgla do tych bloków zostanie przewieziona drogą wodną - dodaje.
Bogdan Tomaszek, członek zespołu wojewody ds. Odry, ma nadzieję, że w temacie żeglowności Odry coś się wreszcie ruszy, a ważnym aspektem będzie uruchomienie dwóch nowych bloków Elektrowni Opole, co wymusi konieczność dodatkowego transportu węgla.
- Na dzień dzisiejszy miedzy Gliwicami a Wrocławiem Odra jest na tyle skanalizowana, że nawet w tym momencie, kiedy jest tak mało wody, da się nią pływać- twierdzi Tomaszek. - Rzecz w tym, żeby byli chętni, by wozić, a z drugiej strony, żeby było co wozić. Między tymi dwoma miastami, w mojej ocenie, jest co wozić, bo jest i Elektrownia Opole i Elektrociepłownia Wrocław, do której miał czy węgiel można dostarczyć tylko wodą - dodaje.
W opinii Tomaszka brakuje wciąż zdecydowanych działań, by wykorzystać ogromne możliwości transportowe, jakie daje druga co do długości rzeka w Polsce.
W dzisiejszej konferencji w Zakładach Azotowych w Kędzierzynie-Koźlu biorą udział przedstawiciele rządu, armatorzy, właściciele prywatnych firm oraz samorządowcy. Najważniejszy cel to wypracowanie konkretnego planu, by poprawić żeglowność Odry.
- Transport wodny jest tańszy, bardziej ekologiczny - przypomniał wicestarosta. - Kluczowe jest to, że tą drogą w coraz większym stopniu interesują się firmy prywatne.
Docelowo tzw. głębokość tranzytowa rzeki powinna zostać zwiększona ze 180 do poziomu 280 cm, co znacznie zwiększy możliwości transportowe. Zgodnie z dyrektywą UE, do 2030 roku co najmniej 30 procent transportu towarów powinno się odbywać drogą rzeczną i kolejową.
- Przez lata w Polsce był preferowany transport drogowy, teraz mocniej zwraca się uwagę na kolej oraz drogi rzeczne - zauważył w Loży Radiowej kpt. Mariusz Przybylski, dyrektor Urzędu Żeglugi Śródlądowej w Kędzierzynie-Koźlu. Nie ma wątpliwości, że dodatkowe wykorzystanie rzeki będzie generować potrzeby rozbudowywanej Elektrowni Opole. - Nie jest to kolejna konferencja, tylko spotkanie, na którym chcemy ustalić, kiedy wznawiamy żeglugę węgla do Wrocławia - wyjaśnia Przybylski. - Również do portu Elektrowni Opole, którego nie ma, ale ma być, list intencyjny w tej sprawie został już podpisany. Kiedy nowe bloki zostaną ukończone, czyli na przełomie lat 2018/2019, to liczę na to, że część węgla do tych bloków zostanie przewieziona drogą wodną - dodaje.
Bogdan Tomaszek, członek zespołu wojewody ds. Odry, ma nadzieję, że w temacie żeglowności Odry coś się wreszcie ruszy, a ważnym aspektem będzie uruchomienie dwóch nowych bloków Elektrowni Opole, co wymusi konieczność dodatkowego transportu węgla.
- Na dzień dzisiejszy miedzy Gliwicami a Wrocławiem Odra jest na tyle skanalizowana, że nawet w tym momencie, kiedy jest tak mało wody, da się nią pływać- twierdzi Tomaszek. - Rzecz w tym, żeby byli chętni, by wozić, a z drugiej strony, żeby było co wozić. Między tymi dwoma miastami, w mojej ocenie, jest co wozić, bo jest i Elektrownia Opole i Elektrociepłownia Wrocław, do której miał czy węgiel można dostarczyć tylko wodą - dodaje.
W opinii Tomaszka brakuje wciąż zdecydowanych działań, by wykorzystać ogromne możliwości transportowe, jakie daje druga co do długości rzeka w Polsce.
W dzisiejszej konferencji w Zakładach Azotowych w Kędzierzynie-Koźlu biorą udział przedstawiciele rządu, armatorzy, właściciele prywatnych firm oraz samorządowcy. Najważniejszy cel to wypracowanie konkretnego planu, by poprawić żeglowność Odry.