Tańsze obiady i sporo sześciolatków w tułowickim zespole szkół
Dwanaścioro sześciolatków rozpoczęło na początku miesiąca naukę w Gminnym Zespole Szkół w Tułowicach. Doliczając troje siedmiolatków, do szkoły poszło łącznie 37,5 procent z czterdzieściorga dzieci, które rozpoczęłyby naukę według starych zasad.
Zdaniem Bogusławy Proskórnickiej, dyrektor szkoły, dobry wynik rekrutacji to między innymi efekt spotkań wójta z rodzicami.
- Mamy w szkole monitoring zewnętrzny i wewnętrzny, wydzieliliśmy też skrzydło dla dzieci młodszych. One uczą się w swojej sali, korzystają z obiektów sportowych i placu zabaw, więc w pełni realizują podstawę programową, przewidzianą dla edukacji wczesnoszkolnej – zapewnia.
Wójt Andrzej Wesołowski dodaje, że bardzo dobrze zaczęła działać stołówka szkolna. W budynku utworzono oddział przedszkolny, do którego uczęszcza 21 dzieci.
- Podobnie jak w przedszkolu, one mają trzy posiłki: śniadanie, obiad i podwieczorek. Patrząc wstecz, ceny przy firmach cateringowych przekraczały 12 złotych, a później były na poziomie 7-8 złotych. Od ubiegłego roku – kiedy padł pomysł utworzenia stołówki szkolnej – uczniowie płacą 4 złote, a trzy posiłki dla przedszkolaków to wydatek 4,20 złotych. Rodzice płacą tylko za wkład do kotła, a resztę pokrywa samorząd - tłumaczy.
Wójt pytany o konkretny wydatek samorządu, porównuje koszt do budowy stumetrowego chodnika.
- Mamy w szkole monitoring zewnętrzny i wewnętrzny, wydzieliliśmy też skrzydło dla dzieci młodszych. One uczą się w swojej sali, korzystają z obiektów sportowych i placu zabaw, więc w pełni realizują podstawę programową, przewidzianą dla edukacji wczesnoszkolnej – zapewnia.
Wójt Andrzej Wesołowski dodaje, że bardzo dobrze zaczęła działać stołówka szkolna. W budynku utworzono oddział przedszkolny, do którego uczęszcza 21 dzieci.
- Podobnie jak w przedszkolu, one mają trzy posiłki: śniadanie, obiad i podwieczorek. Patrząc wstecz, ceny przy firmach cateringowych przekraczały 12 złotych, a później były na poziomie 7-8 złotych. Od ubiegłego roku – kiedy padł pomysł utworzenia stołówki szkolnej – uczniowie płacą 4 złote, a trzy posiłki dla przedszkolaków to wydatek 4,20 złotych. Rodzice płacą tylko za wkład do kotła, a resztę pokrywa samorząd - tłumaczy.
Wójt pytany o konkretny wydatek samorządu, porównuje koszt do budowy stumetrowego chodnika.