Afera finansowa w Prudniku? Trwa sprawdzanie wydatków Domu Pomocy Społecznej
Na blisko 150 tysięcy złotych szacowane są ubiegłoroczne nadużycia w prudnickim Domu Pomocy Społecznej. W piątek stanowisko stracił dyrektor tej placówki Mariusz Półchłopek. Zwolnił go Zarząd Powiatu Prudnickiego. Tamtejsza policja sprawdza, czy nie doszło do przestępstwa. Półchłopek był długoletnim dyrektorem DPS, instytucji podlegającej powiatowi. Jej dokumentację finansową natychmiast zabezpieczyło starostwo.
- Nic nie wskazywało wcześniej na nadużycia w tej placówce - mówi starosta prudnicki Radosław Roszkowski. – Stwierdzone przez audyt wewnętrzny starostwa nieprawidłowości finansowe w gospodarce magazynowej nie budzą naszych wątpliwości. Ewidentnie było to nadużycie i to na dużą skalę. Na dzień dzisiejszy wydaje się, że wina dyrektora polega przede wszystkim na niewystarczającym nadzorze. Nie przesądzamy, czy było coś więcej. Natomiast ewidentnie dostrzec można winę innych osób, które są tam zatrudnione. Posiadając pewne wątpliwości co do kosztów funkcjonowania tej placówki zleciłem audytorowi wewnętrznemu zbadanie tych wydatków. Chciałem porównać funkcjonowanie dwóch podległych nam DPS: w Prudniku i Racławicach Śląskich. Z tego porównania wyszło, że są ogromne różnice w ilościach wydawanych produktów żywnościowych. Organy ścigania zawiadomione zostały już dwa tygodnie temu, natomiast na piątkowej sesji o sprawie poinformowaliśmy radnych powiatowych.
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa starostwo złożyło w Komendzie Powiatowej Policji w Prudniku. Potwierdza to jej rzecznik Andrzej Spyrka.
– Pod nadzorem prokuratury rejonowej policja prowadzi czynności sprawdzające w kierunku art. 284 k.k. Jest to przestępstwo przeciwko mieniu zagrożone karą do pięciu lat więzienia - mówi Spyrka.
O zwolnieniu dyrektora podopieczni prudnickiego DPS dowiedzieli się na porannym spotkaniu w poniedziałek. Są tym zaskoczeni. Nie chcieli wypowiadać się na ten temat. Mimo licznych prób nie udało nam się skontaktować z Mariuszem Półchłopkiem.
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa starostwo złożyło w Komendzie Powiatowej Policji w Prudniku. Potwierdza to jej rzecznik Andrzej Spyrka.
– Pod nadzorem prokuratury rejonowej policja prowadzi czynności sprawdzające w kierunku art. 284 k.k. Jest to przestępstwo przeciwko mieniu zagrożone karą do pięciu lat więzienia - mówi Spyrka.
O zwolnieniu dyrektora podopieczni prudnickiego DPS dowiedzieli się na porannym spotkaniu w poniedziałek. Są tym zaskoczeni. Nie chcieli wypowiadać się na ten temat. Mimo licznych prób nie udało nam się skontaktować z Mariuszem Półchłopkiem.