UO przekonuje, że po historii można znaleźć pracę. To reakcja na małe zainteresowanie kierunkiem
Brak chętnych do studiowaniem historii na Uniwersytecie Opolskim. Do tej pory zgłosiło się tylko sześć osób. Nieoficjalnie mówi się, że może to wpłynąć na decyzję o jego zawieszeniu kierunku.
Nieco lepsza sytuacja jest na dwóch pokrewnych kierunkach: ochrona dziedzictwa kulturowego i turystyka historyczna.
- Zapotrzebowanie na historyków zawsze będzie i nie powinno się wprowadzać młodzieży w błąd, wmawiając im, że naszym absolwentom trudno jest znaleźć pracę - mówi dr Magdalena Przysiężna-Pizarska pracownik instytutu historii, archeolog.
- Jest nabór na wszystkie trzy kierunki, ale zależy nam na historii. Ten kierunek to trzon naszego instytutu. Historia zawsze była obecna na uniwersytecie, dwa pozostałe kierunki mają czas na to, aby się rozwijać – dodaje Przysiężna-Pizarska.
- Osoby kończące historię mogą znaleźć pracę nie tylko w szkole, ale również w wielu instytucjach publicznych, archiwach, mogą też zajmować się archeologią - dodaje Anna Gołębiowska z pracowni dydaktyki historii. - Kanon historyczny jest jeden, ale studenci wybierają sobie specjalizacje. Może być to historyk ze specjalizacją nauczycielską, archiwistyczną czy archeologiczną – dodaje Gołębiowska.
Dodajmy, że instytut z powodu kłopotów z naborem zdecydował o jego przedłużeniu do połowy października.
- Zapotrzebowanie na historyków zawsze będzie i nie powinno się wprowadzać młodzieży w błąd, wmawiając im, że naszym absolwentom trudno jest znaleźć pracę - mówi dr Magdalena Przysiężna-Pizarska pracownik instytutu historii, archeolog.
- Jest nabór na wszystkie trzy kierunki, ale zależy nam na historii. Ten kierunek to trzon naszego instytutu. Historia zawsze była obecna na uniwersytecie, dwa pozostałe kierunki mają czas na to, aby się rozwijać – dodaje Przysiężna-Pizarska.
- Osoby kończące historię mogą znaleźć pracę nie tylko w szkole, ale również w wielu instytucjach publicznych, archiwach, mogą też zajmować się archeologią - dodaje Anna Gołębiowska z pracowni dydaktyki historii. - Kanon historyczny jest jeden, ale studenci wybierają sobie specjalizacje. Może być to historyk ze specjalizacją nauczycielską, archiwistyczną czy archeologiczną – dodaje Gołębiowska.
Dodajmy, że instytut z powodu kłopotów z naborem zdecydował o jego przedłużeniu do połowy października.