Oddział dziecięcy szpitala w Kędzierzynie-Koźlu wstrzymuje przyjęcia
Powodem jest dezynfekcja i odświeżenie oddziału. Prace potrwają do końca września.
- W ostatnim czasie leczyliśmy dwa przypadki sepsy i oczywiście to nie były przypadki, które powstały na oddziale tylko przypadki, które przyszły do nas i zostały wyleczone. Mieliśmy też kilkanaście biegunek, do tego jest okres urlopowy a niedługo będzie mocne dociążenie oddziału i stwierdziliśmy, że trzeba połączyć te wszystkie rzeczy, czyli zdezynfekować oddział, pomalować i odświeżyć. Do pracy ruszymy na koniec września - mówi Marek Staszewski dyrektor ZOZ w Kędzierzynie-Koźlu.
- Będą tylko dyżury od godziny 18 do następnego dnia rano po to, aby te przypadki, które są ostre, a nie muszą się zakończyć hospitalizacją, były tutaj załatwione bezpośrednio w szpitalu. Jeśli chodzi o sobotę i niedzielę to będą całodobowe dyżury. Wiele jest takich przypadków, że POZ sobie nie poradzi a my na szybko możemy coś tam zrobić i dzieciak nie musi trafić do szpitala tylko wraca sobie do domu - mówi Marek Staszewski.
Szpital prosi też o kierowanie pilnych przypadków, które wymagają hospitalizacji do pobliskich szpitali w Strzelcach Opolskich, Nysie, Opolu, Głubczycach, Krapkowicach, Prudniku i Raciborzu.
- Będą tylko dyżury od godziny 18 do następnego dnia rano po to, aby te przypadki, które są ostre, a nie muszą się zakończyć hospitalizacją, były tutaj załatwione bezpośrednio w szpitalu. Jeśli chodzi o sobotę i niedzielę to będą całodobowe dyżury. Wiele jest takich przypadków, że POZ sobie nie poradzi a my na szybko możemy coś tam zrobić i dzieciak nie musi trafić do szpitala tylko wraca sobie do domu - mówi Marek Staszewski.
Szpital prosi też o kierowanie pilnych przypadków, które wymagają hospitalizacji do pobliskich szpitali w Strzelcach Opolskich, Nysie, Opolu, Głubczycach, Krapkowicach, Prudniku i Raciborzu.