Uwierzyć w siebie - modelki w rozmiarze XXL na sesji fotograficznej w Nysie [ZDJĘCIA]
Do Nysy przyjechało 30 puszystych modelek z całej Polski, aby wspólnie się bawić, ale też uczestniczyć w warsztatach i sesji zdjęciowej. To kolejne miejsce plenerowe w Polsce, jakie odwiedzają panie zachęcone przez Agencję Modelek XXL Plus Size.
- Takie sesje pozwalają nam przełamać wewnętrzne bariery. To dodaje wiary w siebie. Duże dziewczyny często są zakompleksione, bo same widzą w lustrze jak wyglądają, bo słyszą też od otoczenia, że nie są fajne. Wprawdzie dzięki zdjęciom nie zaczną być mega – fajne, ale taka dziewczyna, która zobaczy siebie na takim zdjęciu, z makijażem, w butach na obcasie, pomyśli, że może tak wyglądać na co dzień, tylko musi się postarać. Sama tego doświadczyłam – mówi Patrycja Dąbek – modelka i współzałożycielka agencji.
Fotografik – Robert Piątek przyznaje, że nie jest łatwo robić zdjęcia paniom w rozmiarze XXL. Trzeba przełamać ich opory, zahamowania, poza tym wymaga to odpowiednich ujęć.
- Trudność polega na tym że krągła kobieta automatycznie zadziera głowę do góry, bo myśli, że ma drugi podbródek. Poza tym plus size wygląda dobrze w określonych pozach – mówi Piątek.
Sesję fotograficzną w Nysie puszyste modelki rozpoczęły od kąpieli w jeziorze. Potem był grill z kiełbaskami, bo panie akceptują siebie i nie szaleją z dietą. Do Nysy zostały zaproszone przez wolontariackie stowarzyszenie I Love Nysa i działającą w nim Iwonę Łęc - Wylegałę, która dołączyła do grona puszystych modelek.
Efektem nyskiej sesji będzie kalendarz ilustrowany zdjęciami kobiet w rozmiarze XXL.
Fotografik – Robert Piątek przyznaje, że nie jest łatwo robić zdjęcia paniom w rozmiarze XXL. Trzeba przełamać ich opory, zahamowania, poza tym wymaga to odpowiednich ujęć.
- Trudność polega na tym że krągła kobieta automatycznie zadziera głowę do góry, bo myśli, że ma drugi podbródek. Poza tym plus size wygląda dobrze w określonych pozach – mówi Piątek.
Sesję fotograficzną w Nysie puszyste modelki rozpoczęły od kąpieli w jeziorze. Potem był grill z kiełbaskami, bo panie akceptują siebie i nie szaleją z dietą. Do Nysy zostały zaproszone przez wolontariackie stowarzyszenie I Love Nysa i działającą w nim Iwonę Łęc - Wylegałę, która dołączyła do grona puszystych modelek.
Efektem nyskiej sesji będzie kalendarz ilustrowany zdjęciami kobiet w rozmiarze XXL.