Oskarżani o włamania do banków i hurtowni ponownie stanęli przed sądem
Zdaniem prokuratury w profesjonalny i zaplanowany sposób włamywali się do banków i hurtowni. Łącznie ich łupem miało paść blisko 800 tysięcy złotych. W ubiegłym roku sąd skazał za to 5 mężczyzn na kary więzienia, ale po apelacji sprawa zostanie ponownie rozpoznana.
Mężczyźni działali w różnych miejscowościach w kraju, a jednego napadu mieli dokonać w Austrii. Są to mieszkańcy Paczkowa i dolnośląskich Ziębic. Prokuratura twierdziła, że każde włamanie było szczegółowo zaplanowane, a w grupie był podział zadań.
Rafał R. wraz ze Sławomirem J., typowali cele i robili rozpoznanie. Reszta oskarżonych kupowała specjalistyczne narzędzia - w tym urządzenia do zagłuszania alarmów, ubrania robocze oraz dokonywała napadów. Wpadli po tym, jak śledczy znaleźli kroplę krwi Rafała R. na miejscu zbrodni.
Mężczyźni zostali w ubiegłym roku skazani na kary od 3 lat i 3 miesięcy do 6 lat i 6 miesięcy więzienia. Sąd odwoławczy dopatrzył się błędu proceduralnego, przez co sprawa zostanie ponownie zbadana przez opolski sąd.
Proces toczy się przed Sądem Okręgowym w Opolu.
Rafał R. wraz ze Sławomirem J., typowali cele i robili rozpoznanie. Reszta oskarżonych kupowała specjalistyczne narzędzia - w tym urządzenia do zagłuszania alarmów, ubrania robocze oraz dokonywała napadów. Wpadli po tym, jak śledczy znaleźli kroplę krwi Rafała R. na miejscu zbrodni.
Mężczyźni zostali w ubiegłym roku skazani na kary od 3 lat i 3 miesięcy do 6 lat i 6 miesięcy więzienia. Sąd odwoławczy dopatrzył się błędu proceduralnego, przez co sprawa zostanie ponownie zbadana przez opolski sąd.
Proces toczy się przed Sądem Okręgowym w Opolu.