Różnica w zarobkach spora a praca ta sama. Niepokoje w opolskim pogotowiu
- W środowisku pojawiła się jawna dyskryminacja ze względu na zarobki. Tak zarządzenie o podwyżkach dla pielęgniarek komentuje dyrektor opolskiego pogotowia Ireneusz Sołek. Zgodnie z decyzją Ministra Zdrowia w perspektywie dwóch lat pensje pielęgniarek mają wzrosnąć nawet o 1600 złotych.
- Tymczasem pobory ratowników medycznych stoją w miejscu. W przypadku pogotowia obie te grupy zawodowe wykonują tę sama pracę, a różnica w płacach zaczyna kłuć w oczy ratowników - mówi dyrektor Sołek. - Dyspozytorem może być ratownik medyczny i pielęgniarka. Więc tutaj nie ma żadnej różnicy, a jednak różnice płacowe pozostaną i będą. Jak uda nam się to kiedyś wyrównać - pyta. -No na pewno nie z tych środków, które mamy do dyspozycji - dodaje.
Tym bardziej, że - co podkreśla dyrektor - budżet opolskiego pogotowia od 7 lat jest na prawie równym poziomie. Dodatkowo skończyły się unijne fundusze na zakup taboru a jego zabezpieczenie jest jednym z podstawowych zadań. Pieniędzy na podwyżki dla ratowników nie ma.
Tym bardziej, że - co podkreśla dyrektor - budżet opolskiego pogotowia od 7 lat jest na prawie równym poziomie. Dodatkowo skończyły się unijne fundusze na zakup taboru a jego zabezpieczenie jest jednym z podstawowych zadań. Pieniędzy na podwyżki dla ratowników nie ma.