800 osób chce studiować na pierwszym roku w nyskiej PWSZ
Do łask powróciła informatyka, jednak brakuje chętnych na inne kierunki techniczne. Niezmiennie natomiast oblegana jest kosmetologia i kierunki medyczne. Tak dzieje się w nyskiej PWSZ, która właśnie zakończyła drugi nabór studentów wynikiem 800 przyjętych żaków.
- 800 osób, to o kilka procent więcej, niż w ubiegłym roku. Dobry wynik, ale są jeszcze wolne miejsca i liczymy, że we wrześniu dojdą jeszcze kolejni studenci – mówi prorektor Mariusz Kołosowski.
Tradycyjnie już hitem okazało się bezpieczeństwo wewnętrzne, gdzie bez trudu skompletowano 100 chętnych. Na brak zainteresowania nie narzeka także kosmetologia, czy pielęgniarstwo. Władze uczelni są zaskoczone dobrym naborem na informatykę, która jeszcze niedawno z trudem pozyskiwała studentów. W tym roku już po pierwszym naborze było 50 chętnych – czyli dwukrotnie więcej, niż w ubiegłym roku. Gorzej jest natomiast z innymi kierunkami technicznymi.
W tym roku uczelnia otwiera nowy kierunek: psychofizyczne kształtowanie człowieka, o dwóch specjalnościach – rekreacja psychoruchowa i trener osobisty.
- Nie ma zagrożenia, żeby nie ruszył, bo już mamy 50 osób – mówi Kołosowski.
Dodajmy, że nyska PWSZ ma studentów z wszystkich województw w kraju, najwięcej z Opolszczyzny i woj. dolnośląskiego.
Tradycyjnie już hitem okazało się bezpieczeństwo wewnętrzne, gdzie bez trudu skompletowano 100 chętnych. Na brak zainteresowania nie narzeka także kosmetologia, czy pielęgniarstwo. Władze uczelni są zaskoczone dobrym naborem na informatykę, która jeszcze niedawno z trudem pozyskiwała studentów. W tym roku już po pierwszym naborze było 50 chętnych – czyli dwukrotnie więcej, niż w ubiegłym roku. Gorzej jest natomiast z innymi kierunkami technicznymi.
W tym roku uczelnia otwiera nowy kierunek: psychofizyczne kształtowanie człowieka, o dwóch specjalnościach – rekreacja psychoruchowa i trener osobisty.
- Nie ma zagrożenia, żeby nie ruszył, bo już mamy 50 osób – mówi Kołosowski.
Dodajmy, że nyska PWSZ ma studentów z wszystkich województw w kraju, najwięcej z Opolszczyzny i woj. dolnośląskiego.