Blokada obwodnicy Opola - było spokojnie
Przez dwie godziny na obwodnicy północnej Opola około stu mieszkańców podopolskich gmin protestowało przeciwko decyzji przyłączenia ich miejscowości do Opola.
Protestujący blokowali ruch przy rondzie wylotowym ulicy Partyzanckiej w kierunku na Częstochowę. Zgodnie z ustaleniami z policją przez 10 minut spacerowali po pasach, kolejny kwadrans dając funkcjonariuszom na rozładowanie korków.
Wśród zapytanych przez nas kierowców opinie na temat takiej formy protestu były podzielone. Część kierowców ze zrozumieniem podeszła do inicjatywy. Inni uskarżali się na korki, kierowali protestujących pod urzędy, które są winne ich problemom.
Według informacji policji podczas manifestacji nie doszło do żadnych niebezpiecznych zdarzeń. Protestujący zapowiadają, że kolejny raz wyjdą na ulice, tym razem w centrum Opola, w miesięcznicę opublikowania decyzji o poszerzeniu granic miasta 19 września.
Wśród zapytanych przez nas kierowców opinie na temat takiej formy protestu były podzielone. Część kierowców ze zrozumieniem podeszła do inicjatywy. Inni uskarżali się na korki, kierowali protestujących pod urzędy, które są winne ich problemom.
Według informacji policji podczas manifestacji nie doszło do żadnych niebezpiecznych zdarzeń. Protestujący zapowiadają, że kolejny raz wyjdą na ulice, tym razem w centrum Opola, w miesięcznicę opublikowania decyzji o poszerzeniu granic miasta 19 września.