Kolejne zuchwałe kradzieże na Opolszczyźnie. Policja apeluje o ostrożność i czujność
Wszedł przez niedomknięte okno pod nieobecność domowników, wyniósł pieniądze i biżuterię o wartości 100 tysięcy złotych. Do takiej kradzieży doszło sobotniego wieczoru w powiecie krapkowickim.
Aspirant sztabowy Monika Mrugała z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu, zwraca uwagę, jak łatwo, przez chwilę nieuwagi, można stracić oszczędności.
- Według ustaleń policji, pokrzywdzonych nie było w domu przez kilka godzin, a po powrocie zorientowali się, że padli ofiarą złodzieja. Pamiętajmy, aby przed wyjściem z domu zawsze zamknąć dokładnie wszystkie okna i drzwi. Róbmy to za każdym razem, nawet jeśli wychodzimy na kilka godzin. Jeśli posiadamy alarm, pamiętajmy o włączeniu go. Zasuńmy także żaluzje – mówi.
Nieuwaga czy nadmierne zaufanie okazało się kosztowne również dla małżeństwa z Kędzierzyna-Koźla. - Do ich drzwi zapukała kobieta podająca się za pracownika firmy kurierskiej - dodaje Mrugała.
- Ona weszła do mieszkania pod pretekstem pozostawienia paczki dla sąsiada. Po chwili wyciągnęła z torby dużą płachtę materiału i zasłoniła nią wejście do mieszkania. W czasie, kiedy rozmawiała z pokrzywdzonym, do mieszkania weszła druga osoba i zabrała blisko 8 tysięcy złotych w gotówce. Pokrzywdzony zauważył dopiero na drugi dzień, że został okradziony - zaznacza.
Policjanci powtarzają jak mantrę apele o zachowanie ostrożności i nieufności w kontaktach z osobami nieznanymi. Jeżeli nie ma pewności co do intencji, należy nie wpuszczać tych ludzi do domu, a najlepiej skontaktować się z policją.
- Według ustaleń policji, pokrzywdzonych nie było w domu przez kilka godzin, a po powrocie zorientowali się, że padli ofiarą złodzieja. Pamiętajmy, aby przed wyjściem z domu zawsze zamknąć dokładnie wszystkie okna i drzwi. Róbmy to za każdym razem, nawet jeśli wychodzimy na kilka godzin. Jeśli posiadamy alarm, pamiętajmy o włączeniu go. Zasuńmy także żaluzje – mówi.
Nieuwaga czy nadmierne zaufanie okazało się kosztowne również dla małżeństwa z Kędzierzyna-Koźla. - Do ich drzwi zapukała kobieta podająca się za pracownika firmy kurierskiej - dodaje Mrugała.
- Ona weszła do mieszkania pod pretekstem pozostawienia paczki dla sąsiada. Po chwili wyciągnęła z torby dużą płachtę materiału i zasłoniła nią wejście do mieszkania. W czasie, kiedy rozmawiała z pokrzywdzonym, do mieszkania weszła druga osoba i zabrała blisko 8 tysięcy złotych w gotówce. Pokrzywdzony zauważył dopiero na drugi dzień, że został okradziony - zaznacza.
Policjanci powtarzają jak mantrę apele o zachowanie ostrożności i nieufności w kontaktach z osobami nieznanymi. Jeżeli nie ma pewności co do intencji, należy nie wpuszczać tych ludzi do domu, a najlepiej skontaktować się z policją.