[FILM] Pielgrzymka to modlitwa nogami. Z Opola wyruszyła po raz czterdziesty
Do pokonania mają ponad 100 kilometrów. Na miejscu będą w sobotę przed południem. Około 1500 osób z Opola rano wyruszyło w 40. Jubileuszową Opolską Pielgrzymkę na Jasną Górę.
Część z nich na pielgrzymi szlak wyszła pierwszy raz, zaś większość nie wyobraża sobie życia religijnego bez tej pieszej wędrówki.
- Na pielgrzymkę idę piąty raz. W tym i zeszłym roku zachęciłam do tego córkę. Modlimy się za rodzinę i firmę, w której pracujemy. Mamy za co Bogu dziękować. Pielgrzymka pozwala poznać nowych ludzi. Jest to ważne wydarzenie w moim życiu - mówi Agnieszka.
- Od szesnastu lat chodzę na pielgrzymki. Choć bolą mnie nogi i mam problemy z poruszaniem się, wyruszam w tę niepowtarzalną drogę. Po tylu latach mam znajome rodziny, u których nocuję. Wszyscy na wszystkich czekają. Mam wiele intencji szczególnie za tych, którzy powinni się nawrócić - dodaje Maria Witoń.
- Bardzo na pielgrzymkę chciały pójść moje dzieci. Dziś towarzyszymy grupie do Kamienia Śląskiego. Jest to wyzwanie dla całej rodziny. Każdy ma swoją ważną dla siebie indywidualną intencję - mówi Dominika Bigosińska.
- Uczestniczyłam w 25 pielgrzymkach, pierwszy raz szłam podczas dziesiątej jubileuszowej. Wtedy szło bardzo dużo osób, a dziś jest kolejny jubileusz - czterdziesty. Mam nadzieję, że szczęśliwie dojdziemy do Częstochowy. Raz idzie się o coś prosić, a za innym razem za coś dziękować. Ważne jest zdrowie dla rodziny i dzieci. Pielgrzymka wciąga, jest to modlitwa nogami - mówi Emilia Dziedzic.
Dziś (15.08) pielgrzymi zatrzymają się w Kamieniu Śląskim, będą tam o godzinie 17:00 uczestniczyć we mszy świętej. Każdego dnia pokonają około 30 kilometrów. Tegoroczna pielgrzymka odbywa się pod hasłem "Od źródeł Chrztu i Miłosierdzia - do nowego życia".
- Na pielgrzymkę idę piąty raz. W tym i zeszłym roku zachęciłam do tego córkę. Modlimy się za rodzinę i firmę, w której pracujemy. Mamy za co Bogu dziękować. Pielgrzymka pozwala poznać nowych ludzi. Jest to ważne wydarzenie w moim życiu - mówi Agnieszka.
- Od szesnastu lat chodzę na pielgrzymki. Choć bolą mnie nogi i mam problemy z poruszaniem się, wyruszam w tę niepowtarzalną drogę. Po tylu latach mam znajome rodziny, u których nocuję. Wszyscy na wszystkich czekają. Mam wiele intencji szczególnie za tych, którzy powinni się nawrócić - dodaje Maria Witoń.
- Bardzo na pielgrzymkę chciały pójść moje dzieci. Dziś towarzyszymy grupie do Kamienia Śląskiego. Jest to wyzwanie dla całej rodziny. Każdy ma swoją ważną dla siebie indywidualną intencję - mówi Dominika Bigosińska.
- Uczestniczyłam w 25 pielgrzymkach, pierwszy raz szłam podczas dziesiątej jubileuszowej. Wtedy szło bardzo dużo osób, a dziś jest kolejny jubileusz - czterdziesty. Mam nadzieję, że szczęśliwie dojdziemy do Częstochowy. Raz idzie się o coś prosić, a za innym razem za coś dziękować. Ważne jest zdrowie dla rodziny i dzieci. Pielgrzymka wciąga, jest to modlitwa nogami - mówi Emilia Dziedzic.
Dziś (15.08) pielgrzymi zatrzymają się w Kamieniu Śląskim, będą tam o godzinie 17:00 uczestniczyć we mszy świętej. Każdego dnia pokonają około 30 kilometrów. Tegoroczna pielgrzymka odbywa się pod hasłem "Od źródeł Chrztu i Miłosierdzia - do nowego życia".