Wszystkie drogi prowadzą na nyski Festiwal Ognia i Wody
Przed godziną 17.00 koncertem zespołu RAVEL rozpoczyna się nad Jeziorem Nyskim VII Festiwal Ognia i Wody - impreza, na którą tradycyjnie przyjeżdża około 30 tysięcy widzów. O 20.00 zagra zespół PIERSI, potem do nieba polecą lampiony, a po nich główna atrakcja - feeria barw i dźwięków, czyli pirotechniczne pokazy najbardziej renomowanych firm w Polsce.
Na drogach prowadzących do Nysy już robi się tłoczno, pęka też w szwach Nyski Ośrodek Rekreacji.
- Wcale nas to nie dziwi, każdy chce zobaczyć takie niesamowite widowisko, to normalna rzecz. Byliśmy już w ubiegłym roku, także i teraz wybraliśmy właśnie taki termin wypoczynku nad jeziorem. Warto przyjechać, tym bardziej jesteśmy dumni, że dzieje się to na Opolszczyźnie - mówi małżeństwo z Kędzierzyna-Koźla.
Zachwycone są też dzieci, które po swojemu opisują petardy wystrzeliwane z pływających platform w niebo.
- Przyjeżdżamy każdego roku, wypływa taka wielka i łódź i strzela petardami – mówi mała mieszkanka woj. dolnośląskiego.
- My musimy wracać niestety, chcieliśmy zostać, ale nasz turnus się skończył, a w ośrodku nie ma już ani jednego wolnego miejsca. Strasznie nam szkoda – ubolewa mieszkanka woj. śląskiego.
W pełnej gotowości przed festiwalem jest też nyska policja wzmocniona posiłkami z całego województwa. Funkcjonariusze pokierują ruchem, bowiem zostaje wprowadzonych szereg zmian organizacyjnych - objazdów i wyłączeń odcinków. Nawet RZGW w tym dniu otwiera zaporę - ale tylko dla pieszych i rowerzystów. Gmina uruchamia dodatkowe kursy czerwonych autobusów - co 10 minut w kierunku jeziora i co 5 minut - powrotne.
- Wcale nas to nie dziwi, każdy chce zobaczyć takie niesamowite widowisko, to normalna rzecz. Byliśmy już w ubiegłym roku, także i teraz wybraliśmy właśnie taki termin wypoczynku nad jeziorem. Warto przyjechać, tym bardziej jesteśmy dumni, że dzieje się to na Opolszczyźnie - mówi małżeństwo z Kędzierzyna-Koźla.
Zachwycone są też dzieci, które po swojemu opisują petardy wystrzeliwane z pływających platform w niebo.
- Przyjeżdżamy każdego roku, wypływa taka wielka i łódź i strzela petardami – mówi mała mieszkanka woj. dolnośląskiego.
- My musimy wracać niestety, chcieliśmy zostać, ale nasz turnus się skończył, a w ośrodku nie ma już ani jednego wolnego miejsca. Strasznie nam szkoda – ubolewa mieszkanka woj. śląskiego.
W pełnej gotowości przed festiwalem jest też nyska policja wzmocniona posiłkami z całego województwa. Funkcjonariusze pokierują ruchem, bowiem zostaje wprowadzonych szereg zmian organizacyjnych - objazdów i wyłączeń odcinków. Nawet RZGW w tym dniu otwiera zaporę - ale tylko dla pieszych i rowerzystów. Gmina uruchamia dodatkowe kursy czerwonych autobusów - co 10 minut w kierunku jeziora i co 5 minut - powrotne.