Protestują przeciw wyzyskowi pracowników handlu. Radzą im założyć związki zawodowe
Nierealne plany sprzedażowe, zbyt szybkie tempo skanowania produktów, potrącanie z wynagrodzenia za kradzieże czy kłopoty z urlopami. Tak - zdaniem organizatorów akcji "Handel bez wyzysku" - wygląda sytuacja pracowników marketów oraz galerii handlowych. W ich obronie chce stanąć OPZZ, Stowarzyszenie Polska Społeczna oraz Związek Zawodowy Konfederacja Pracy. Jako problem wskazywane są także niskie płace, które wahają się między 1400-1700 złotych brutto.
- Zaledwie dwa procent pracowników handlu należy do związków zawodowych - mówi Sebastian Koćwin, przewodniczący rady OPZZ w Opolu. - Zdarza się, że pracodawca w trakcie zatrudniania daje bezprawnie do podpisania taką lojalkę z oświadczeniem, że pracownik nie przystąpi do związku zawodowego i pracownik jest zmuszony to podpisać. Powinien się jednak zastanowić, że skoro pracodawca wymusza na nim coś takiego, to warto zainteresować się, czym zajmują się związki zawodowe. Z takiego zachowania wynika, że pracodawcy nie na rękę jest, żeby ktoś u niego założył związek zawodowy - dodaje.
Maciej Łapski ze Stowarzyszenia Polska Społeczna podkreśla, że personel zatrudniony w marketach jest obciążony zbyt dużą ilością pracy.
- Mobbing i stres, którego doświadczają pracownicy handlu, jest bardzo duży - mówi Łapski. - To nie na prezesie spółki wyżywają się klienci, gdy są wkurzeni czekaniem w długiej kolejce, tylko na Bogu ducha winnym pracowniku. Chcemy tym pracownikom pomóc tak, aby w efekcie sami sobie pomogli, działając wspólnie na rzecz ochrony praw pracowniczych - dodaje.
Organizatorzy akcji "Handel bez wyzysku" chcą zachęcić pracowników sklepów do jednoczenia się w związkach zawodowych. Przypominają także, że zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego mogą do nich należeć także osoby zatrudnione na umowę o dzieło.
Maciej Łapski ze Stowarzyszenia Polska Społeczna podkreśla, że personel zatrudniony w marketach jest obciążony zbyt dużą ilością pracy.
- Mobbing i stres, którego doświadczają pracownicy handlu, jest bardzo duży - mówi Łapski. - To nie na prezesie spółki wyżywają się klienci, gdy są wkurzeni czekaniem w długiej kolejce, tylko na Bogu ducha winnym pracowniku. Chcemy tym pracownikom pomóc tak, aby w efekcie sami sobie pomogli, działając wspólnie na rzecz ochrony praw pracowniczych - dodaje.
Organizatorzy akcji "Handel bez wyzysku" chcą zachęcić pracowników sklepów do jednoczenia się w związkach zawodowych. Przypominają także, że zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego mogą do nich należeć także osoby zatrudnione na umowę o dzieło.