Pszczelarska kampania informacyjna w bierkowickim skansenie
Muzeum Wsi Opolskiej włączyło się w ogólnopolskie obchody Wielkiego Dnia Pszczół. W skansenie w Opolu-Bierkowicach od rana można było wziąć udział w kilku warsztatach i rywalizować w grze terenowej.
Program ma na celu zachęcić lokalną społeczność do zadbania o warunki życia pszczół dzięki tworzeniu przyjaznych im miejsc. Dzieci z klubu Chaberek w Opolu zapamiętały kilka informacji o pszczołowatych.
Młodzi uczestnicy wiedzą, że osoby uczulone na jad pszczeli trafią po użądleniu do szpitala, a niewykluczona jest także śmierć. Dzieci usłyszały, że pszczoła umiera po użądleniu, bo zostawia wtedy żądło. Poza tym najmłodsi zdają sobie sprawę ze skutków uderzeń w ul – mają świadomość, że wtedy wszystkie pszczoły prawdopodobnie zaatakują człowieka.
Piotr Szafrański, wiceprezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Opolu, zwraca uwagę, że prawie każda pszczoła może użądlić człowieka. - Laicy mają jednak do czynienia niemal wyłącznie z osami - dodaje.
- Mamy sezon grillowy, więc jemy i pijemy na świeżym powietrzu, a wtedy przylatują tylko osy. Pszczoła nie jest zainteresowana, czy mamy kanapkę z pomidorem, ciasto czy inne słodkości. W przypadku obecności os czy pszczół najważniejszy jest jednak spokój – nie machajmy rękoma, bo to je napędza i dlatego stają się coraz bardziej uciążliwe - tłumaczy.
Jako ciekawostkę dodajmy, że pszczoły muszą odwiedzić około 4 milionów kwiatów w celu zebrania nektaru na jeden kilogram miodu.
Młodzi uczestnicy wiedzą, że osoby uczulone na jad pszczeli trafią po użądleniu do szpitala, a niewykluczona jest także śmierć. Dzieci usłyszały, że pszczoła umiera po użądleniu, bo zostawia wtedy żądło. Poza tym najmłodsi zdają sobie sprawę ze skutków uderzeń w ul – mają świadomość, że wtedy wszystkie pszczoły prawdopodobnie zaatakują człowieka.
Piotr Szafrański, wiceprezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Opolu, zwraca uwagę, że prawie każda pszczoła może użądlić człowieka. - Laicy mają jednak do czynienia niemal wyłącznie z osami - dodaje.
- Mamy sezon grillowy, więc jemy i pijemy na świeżym powietrzu, a wtedy przylatują tylko osy. Pszczoła nie jest zainteresowana, czy mamy kanapkę z pomidorem, ciasto czy inne słodkości. W przypadku obecności os czy pszczół najważniejszy jest jednak spokój – nie machajmy rękoma, bo to je napędza i dlatego stają się coraz bardziej uciążliwe - tłumaczy.
Jako ciekawostkę dodajmy, że pszczoły muszą odwiedzić około 4 milionów kwiatów w celu zebrania nektaru na jeden kilogram miodu.