Sąd rodzinny zajmie się "wybrykami" 16-latków z powiatu krapkowickiego
Pijany 16-latek wybrał się na przejażdżkę samochodem, który zabrał rodzicom. Podczas jazdy nie zatrzymał się do policyjnej kontroli i uderzył w hydrant.
- Do zdarzenia doszło w nocy z 25 na 26 lipca - informuje nadkomisarz Marzena Grzegorczyk, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Opolu.
- 16-latek z powiatu krapkowickiego pod nieobecność rodziców postanowił „pożyczyć” stojący w garażu samochód. Gdy jeździł po okolicy, natknął się na policyjny patrol. Funkcjonariusze, widząc tor jazdy auta, chcieli sprawdzić stan trzeźwości kierowcy. Gdy dali mu sygnał do zatrzymania, ten przyspieszył i zaczął uciekać. Po chwili uderzył w przydrożny hydrant - relacjonuje.
Chłopak miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie i z objawami zatrucia trafił do szpitala.
Ponadto w ostatnim czasie policjanci zatrzymali także innego nastolatka. Ten, będąc na ucieczce z młodzieżowego ośrodka wychowawczego, włamał się do sklepu i altany ogrodowej.
Teraz sprawami obu nieletnich zajmie się sąd rodzinny.
- 16-latek z powiatu krapkowickiego pod nieobecność rodziców postanowił „pożyczyć” stojący w garażu samochód. Gdy jeździł po okolicy, natknął się na policyjny patrol. Funkcjonariusze, widząc tor jazdy auta, chcieli sprawdzić stan trzeźwości kierowcy. Gdy dali mu sygnał do zatrzymania, ten przyspieszył i zaczął uciekać. Po chwili uderzył w przydrożny hydrant - relacjonuje.
Chłopak miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie i z objawami zatrucia trafił do szpitala.
Ponadto w ostatnim czasie policjanci zatrzymali także innego nastolatka. Ten, będąc na ucieczce z młodzieżowego ośrodka wychowawczego, włamał się do sklepu i altany ogrodowej.
Teraz sprawami obu nieletnich zajmie się sąd rodzinny.