Wakacje w NDK. Rodzice w pracy, dzieci bezpieczne
Warsztaty, wycieczki tematyczne, wyjścia na basen, gry i zabawy. Tak przebiegają wakacje w Nyskim Domu Kultury, który zorganizował edukacyjny wypoczynek dla dzieci w wieku od 6 do 13 lat. Mamy wykwalifikowaną kadrę, dzieci dostają także posiłki, jest bezpiecznie i ciekawie - mówi Aniela Łabuś - organizatorka wakacji w NDK.
Miejsca w NDK zostały zarezerwowane przez rodziców w okamgnieniu, zanim jeszcze placówka zaczęła reklamować tę ofertę. Zdecydowano się zatem na uruchomienie 2 turnusów wakacyjnych warsztatów.
- Dzieci mają zajęcia zarówno w NDK, jak i wychodzą na basen, boisko, do Bastionu św. Jadwigi, uczestniczą w grach terenowych i w innych rozrywkach – mówi organizatorka Aniela Łabuś. W programie warsztatów są też wycieczki tematyczne, spotkania z ciekawymi nysanami, czy nauka zasad samoobrony.
- Bardzo nam się tu podoba, mamy wycieczki, gramy w bierki, warcaby, poznajemy nowych kolegów. W domu byśmy się nudzili, bo nasi rodzice pracują – mówią dzieci uczestniczące w warsztatach. To nie tylko nysanie, niektóre są dowożone do NDK także z sąsiednich miejscowości.
Uczestnicy wakacyjnych zajęć otrzymują też posiłki – drugie śniadanie i obiad.
- Odpłatność jest minimalna, jedynie "po kosztach". Jako NDK nie zarabiamy ani złotówki - mówi Łabuś.
- Dzieci mają zajęcia zarówno w NDK, jak i wychodzą na basen, boisko, do Bastionu św. Jadwigi, uczestniczą w grach terenowych i w innych rozrywkach – mówi organizatorka Aniela Łabuś. W programie warsztatów są też wycieczki tematyczne, spotkania z ciekawymi nysanami, czy nauka zasad samoobrony.
- Bardzo nam się tu podoba, mamy wycieczki, gramy w bierki, warcaby, poznajemy nowych kolegów. W domu byśmy się nudzili, bo nasi rodzice pracują – mówią dzieci uczestniczące w warsztatach. To nie tylko nysanie, niektóre są dowożone do NDK także z sąsiednich miejscowości.
Uczestnicy wakacyjnych zajęć otrzymują też posiłki – drugie śniadanie i obiad.
- Odpłatność jest minimalna, jedynie "po kosztach". Jako NDK nie zarabiamy ani złotówki - mówi Łabuś.