W Krakowie rozpoczynają się Światowe Dni Młodzieży. A jak zapamiętali pielgrzymów w województwie opolskim?
Wszystko zapięte na ostatni guzik. Dziś w Krakowie rozpoczyna się spotkanie setek tysięcy młodych wiernych. Podczas głównych uroczystości Światowych Dni Młodzieży organizatorzy spodziewają się nawet półtora miliona pielgrzymów z całego świata.
- Młodych napędza pragnienie doświadczenia bycia razem z innymi, którzy myślą podobnie - powiedział w rozmowie „W cztery oczy” ks. Eugeniusz Ploch, proboszcz parafii Ducha Świętego w Winowie. - Oni chcą, żeby ich życie miało sens, widziałem w tych ludziach potrzebę akceptacji, zrozumienia, pokoju - podkreśla nasz gość.
- To było dla mnie niesamowite, kiedy w jednym z kościołów na śląskiej wsi pod Opolem wybrzmiewa Słowo Boże głoszone po rosyjsku, za chwilę po niemiecku, potem śpiew po hiszpańsku - mówi ks. Ploch. - Poruszone były serca młodych i starszych. Wielu moich parafian mówiło mi "proszę księdza, takiego Kościoła chcemy" - dodał proboszcz z Winowa.
Z kolei w "Poglądach i osądach" red. Krzysztof Ogiolda z NTO podkreślił, że opolanie wspaniale traktowali pielgrzymów z całego świata. - W Goszczęcinie były pątniczki z Panamy, tam jest 40 stopni Celsjusza, tu było 19 stopni, było im po prostu zimno. Przyszły w kurtkach na kolację, a gospodarz zapalił w centralnym ogrzewaniu. To przykład, jacy ci ludzie są, pobożni, bardzo zaangażowani - opowiada nasz gość.
- Zobaczyłem Francuzów idących do komunii, wyglądali, jakby szli do pierwszej komunii. Ale ci sami Francuzi przed chwilą skakali i krzyczeli „Opole,Opole,Opole” - wspomina z uśmiechem red. Ogiolda.
Dziś rozpoczyna się spotkanie modlitewne w Krakowie. Uroczysta inauguracja o 17:30.
- To było dla mnie niesamowite, kiedy w jednym z kościołów na śląskiej wsi pod Opolem wybrzmiewa Słowo Boże głoszone po rosyjsku, za chwilę po niemiecku, potem śpiew po hiszpańsku - mówi ks. Ploch. - Poruszone były serca młodych i starszych. Wielu moich parafian mówiło mi "proszę księdza, takiego Kościoła chcemy" - dodał proboszcz z Winowa.
Z kolei w "Poglądach i osądach" red. Krzysztof Ogiolda z NTO podkreślił, że opolanie wspaniale traktowali pielgrzymów z całego świata. - W Goszczęcinie były pątniczki z Panamy, tam jest 40 stopni Celsjusza, tu było 19 stopni, było im po prostu zimno. Przyszły w kurtkach na kolację, a gospodarz zapalił w centralnym ogrzewaniu. To przykład, jacy ci ludzie są, pobożni, bardzo zaangażowani - opowiada nasz gość.
- Zobaczyłem Francuzów idących do komunii, wyglądali, jakby szli do pierwszej komunii. Ale ci sami Francuzi przed chwilą skakali i krzyczeli „Opole,Opole,Opole” - wspomina z uśmiechem red. Ogiolda.
Dziś rozpoczyna się spotkanie modlitewne w Krakowie. Uroczysta inauguracja o 17:30.