Do ośmiorniczek tulą się dzieci w Wojewódzkim Centrum Medycznym
Coraz bardziej popularna w całej Polsce akcja "Ośmiorniczki dla wcześniaków" dotarła do Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu. Dzieci leżące w inkubatorach na oddziale intensywnej terapii mają uszytych z włóczki towarzyszy. Maskotki dodają otuchy także rodzicom, a osoby je wykonujące mają poczucie, że robią coś ważnego dla innych.
- W brzuchu matki dziecko często chwyta do ręki pępowinę, po przyjściu na świat brakuje mu tej specyficznej zabawki - mówi Wojciech Walas, ordynator oddziału anestezjologii dzieci i noworodków.
- Wydaje się, że dostarczenie czegoś, co ma kilka włóczkowych macek, frędzelków, które w jakiś sposób przypominają pępowinę, być może będzie przynosiło dziecku jakieś ukojenie. Zamiast łapać za rurkę intubacyjną, sondę żołądkową czy jakiś przewód służący do monitorowania, dziecko będzie mogło złapać ze tę ośmiorniczkę i troszkę się do niej przytulić, chwycić rączką i wypuścić, tak jak to było w życiu płodowym - dodaje.
Monika Mateja jest mamą dwumiesięcznych bliźniaczek: Emilii i Oliwii. Uważa, że ośmiorniczki dają jej rodzinie większe poczucie bezpieczeństwa.
- Moje dzieci przytulają się do ośmiorniczek - mówi pani Monika. - Kiedy siostry położą je obok tych ośmiorniczek, to ciągną za te macki przez cały czas. Może jak nie ma tego rodzica obok, to mają większe poczucie bezpieczeństwa, bo jest taka maskotka, nie tylko te kable - dodaje.
Akcję "Ośmiorniczki dla wcześniaków" w Wojewódzkim Centrum Medycznym przy wsparciu władz szpitala i całego oddziału zainicjowała pielęgniarka Krzysztofa Kostyra. Maskotki dla wcześniaków wykonują wolontariusze oraz babcie wcześniaków przybywających na oddziale.
- Wydaje się, że dostarczenie czegoś, co ma kilka włóczkowych macek, frędzelków, które w jakiś sposób przypominają pępowinę, być może będzie przynosiło dziecku jakieś ukojenie. Zamiast łapać za rurkę intubacyjną, sondę żołądkową czy jakiś przewód służący do monitorowania, dziecko będzie mogło złapać ze tę ośmiorniczkę i troszkę się do niej przytulić, chwycić rączką i wypuścić, tak jak to było w życiu płodowym - dodaje.
Monika Mateja jest mamą dwumiesięcznych bliźniaczek: Emilii i Oliwii. Uważa, że ośmiorniczki dają jej rodzinie większe poczucie bezpieczeństwa.
- Moje dzieci przytulają się do ośmiorniczek - mówi pani Monika. - Kiedy siostry położą je obok tych ośmiorniczek, to ciągną za te macki przez cały czas. Może jak nie ma tego rodzica obok, to mają większe poczucie bezpieczeństwa, bo jest taka maskotka, nie tylko te kable - dodaje.
Akcję "Ośmiorniczki dla wcześniaków" w Wojewódzkim Centrum Medycznym przy wsparciu władz szpitala i całego oddziału zainicjowała pielęgniarka Krzysztofa Kostyra. Maskotki dla wcześniaków wykonują wolontariusze oraz babcie wcześniaków przybywających na oddziale.