Reforma szkolnictwa wzmocni także wiejskie szkoły
W niezręcznym położeniu znalazła się posłanka PiS Katarzyna Czochara. Forsowana przez jej rząd reforma oświaty zakłada wygaszanie gimnazjów. A właśnie parlamentarzystka ta była dotychczas nauczycielem języka niemieckiego w prudnickim gimnazjum. Propozycję zmian oświatowych krytykuje głównie Związek Nauczycielstwa Polskiego. Natomiast ministerialne rozwiązania mają być korzystne dla uczniów, rodziców i nauczycieli.
- Dowodzą tego doświadczenia gmin związane z łączeniem podległych im placówek edukacyjnych – przekonuje Katarzyna Czochara. – W większości gmin utworzono zespoły szkół składające się z podstawówek i gimnazjów. Właśnie one uzyskiwały najlepsze wyniki edukacyjne. Przechodzenie klas w tym samym składzie z podstawówek do gimnazjów ma ogromny wpływ na proces edukacyjno-wychowawczy.
Argumentem na rzecz wygaszania gimnazjów ma być niż demograficzny. W skali kraju depopulacja szczególnie dotyka Opolszczyznę.
- Miejmy świadomość, że z tego powodu zagrożonych jest wiele szkół – argumentuje posłanka Czochara. – W niedługim czasie wiele gimnazjów przeznaczonych byłoby do likwidacji. Zagrożenie to dotyka również szkoły wiejskie. Ministerstwo edukacji zamierza dofinansować te szkoły, aby mogły nadal się rozwijać.
Projekt ustawy reformującej oświatę trafić ma do Sejmu w październiku. Konsultacje społeczne na ten temat prowadzone były od wielu miesięcy. Inicjatorzy zmian twierdzą, że nadal są otwarci na sugestie różnych środowisk.
Argumentem na rzecz wygaszania gimnazjów ma być niż demograficzny. W skali kraju depopulacja szczególnie dotyka Opolszczyznę.
- Miejmy świadomość, że z tego powodu zagrożonych jest wiele szkół – argumentuje posłanka Czochara. – W niedługim czasie wiele gimnazjów przeznaczonych byłoby do likwidacji. Zagrożenie to dotyka również szkoły wiejskie. Ministerstwo edukacji zamierza dofinansować te szkoły, aby mogły nadal się rozwijać.
Projekt ustawy reformującej oświatę trafić ma do Sejmu w październiku. Konsultacje społeczne na ten temat prowadzone były od wielu miesięcy. Inicjatorzy zmian twierdzą, że nadal są otwarci na sugestie różnych środowisk.