Opolanie skazani za uprawę konopi i handel narkotykami. Mowa o ponad 100 krzakach marihuany
Od roku i dwóch miesięcy w zawieszeniu po 4 lata za kratkami. Takie kary usłyszało 8 mężczyzn, których prokuratura oskarżyła o uprawę konopi i handel narkotykami. W akcie oskarżenia była mowa o ponad 100 krzakach marihuany. Sędzia Jarosław Mazurek nie miał wątpliwości co do winy oskarżonych.
Najpoważniejsze oskarżenie ciążyło na Krzysztofie L., który miał uprawiać blisko 100 krzaków marihuany w dwóch miejscowościach województwa opolskiego. Prokuratura ustaliła, że uprawiał 88 krzaków marihuany w Dobrosławicach oraz kilkadziesiąt w podopolskich Ochodzach. Z tej drugiej plantacji miał wyprodukować około 2 kg marihuany, którą później sprzedał. Dlatego też Krzysztof L. został skazany na najsurowszą karę 4 lat więzienia. Śledczy ustalili ponadto, że miał na własny użytek 0,5 kg marihuany, a na podstawie podrobionych dokumentów wyłudził kredyty z dwóch banków.
Reszta oskarżonych wpadła, ponieważ albo pomagała w uprawie, albo sprzedawała narkotyki. Wśród nich są opolscy dilerzy, którym prokuratura zarzuca m.in sprzedaż 1,5 kg amfetaminy i kilkuset tabletek ekstazy. W tej grupie był 31-letni Sławomir G., który trafi za kratki na 3 lata i 8 miesięcy.
Skazani muszą również zapłacić grzywny, a sąd zarządził przepadek pieniędzy, które zarobili na tym przestępstwie. Wyroki, które zapadły w Sądzie Okręgowym w Opolu są nieprawomocne. Ze względu na błędy formalne, sąd przy wydawaniu wyroku nie mógł brać pod uwagę podsłuchów, które śledczy podłożyli skazanym.
Reszta oskarżonych wpadła, ponieważ albo pomagała w uprawie, albo sprzedawała narkotyki. Wśród nich są opolscy dilerzy, którym prokuratura zarzuca m.in sprzedaż 1,5 kg amfetaminy i kilkuset tabletek ekstazy. W tej grupie był 31-letni Sławomir G., który trafi za kratki na 3 lata i 8 miesięcy.
Skazani muszą również zapłacić grzywny, a sąd zarządził przepadek pieniędzy, które zarobili na tym przestępstwie. Wyroki, które zapadły w Sądzie Okręgowym w Opolu są nieprawomocne. Ze względu na błędy formalne, sąd przy wydawaniu wyroku nie mógł brać pod uwagę podsłuchów, które śledczy podłożyli skazanym.