Rodzice adopcyjni i z rodzin zastępczych spotkali się w Opolu
Adopcja jest jedną z możliwości posiadania szczęśliwej rodziny. Tak mówią uczestnicy pikniku dla rodzin adopcyjnych i rodzin zastępczych, który odbywa się w Opolu.
- Choć przepisy są bardzo restrykcyjne, warto czekać nawet dwa lata, aby doczekać się upragnionego dziecka - mówią rodzice adoptowanych dzieci.
- Wraz z mężem nie mieliśmy żadnych obaw. Jest to wielka radość, że w domu są dzieci. Kiedy przyszły do naszego domu, od razu traktowały nas jak rodziców – mówi Sylwia.
- Bardzo staraliśmy się o własne dzieci. Zdecydowaliśmy się na adopcję. Teraz mamy dwójkę dzieci. Przez rok i osiem miesięcy przychodziliśmy do ośrodka adopcyjnego. W rodzinie zastępczej jest tak, jak w każdej innej, są chwile radości i problemy – mówią Przemysław i Marta Tuła.
Opiekunowie z pogotowia opiekuńczego i rodzin zastępczych zwracają uwagę na ich zdaniem niedopracowane przepisy.
- Te dotyczą np. zasad na jakich rodzicie biologiczni spotykają się ze swoimi dziećmi - mówi Wojciech Łyżkowski z rodzinnego domu dziecka w Ozimku.
- Matka dziecka wnosi pismo do sądu, że chce widzieć się z dzieckiem w każdy czwartek o godzinie 18:00 i sąd się na to zgadza. Odbywa się to bez konsultacji z nami czy taka godzina i dzień nam odpowiadają. To są takie niuanse, które nam przeszkadzają – dodaje Łyżkowski.
Dodajmy, że w województwie opolskim, podobnie jak w całej Polsce, brakuje zarówno rodzin adopcyjnych, jak i osób chcących prowadzić pogotowia opiekuńcze.
- Wraz z mężem nie mieliśmy żadnych obaw. Jest to wielka radość, że w domu są dzieci. Kiedy przyszły do naszego domu, od razu traktowały nas jak rodziców – mówi Sylwia.
- Bardzo staraliśmy się o własne dzieci. Zdecydowaliśmy się na adopcję. Teraz mamy dwójkę dzieci. Przez rok i osiem miesięcy przychodziliśmy do ośrodka adopcyjnego. W rodzinie zastępczej jest tak, jak w każdej innej, są chwile radości i problemy – mówią Przemysław i Marta Tuła.
Opiekunowie z pogotowia opiekuńczego i rodzin zastępczych zwracają uwagę na ich zdaniem niedopracowane przepisy.
- Te dotyczą np. zasad na jakich rodzicie biologiczni spotykają się ze swoimi dziećmi - mówi Wojciech Łyżkowski z rodzinnego domu dziecka w Ozimku.
- Matka dziecka wnosi pismo do sądu, że chce widzieć się z dzieckiem w każdy czwartek o godzinie 18:00 i sąd się na to zgadza. Odbywa się to bez konsultacji z nami czy taka godzina i dzień nam odpowiadają. To są takie niuanse, które nam przeszkadzają – dodaje Łyżkowski.
Dodajmy, że w województwie opolskim, podobnie jak w całej Polsce, brakuje zarówno rodzin adopcyjnych, jak i osób chcących prowadzić pogotowia opiekuńcze.