Ryś-uciekinier wrócił do opolskiego zoo
Pół godziny przebywał na wolności ryś z opolskiego ogrodu zoologicznego. Zwierzę uciekło w trakcie uroczystego otwarcia oddawanego do użytku nowego wybiegu.
Wszystko wskazuje na to, że zwierzę spłoszył widok odwiedzających zoo. Po ucieczce ryś schował się w zagajniku w pobliżu technicznego wjazdu do ogrodu, od strony restauracji Laba.
- Zwierzę zostało uśpione wystrzelonym z rurki środkiem - mówi lekarz ogrodu zoologicznego Mariusz Włodarczyk.
- Trudność jest wtedy kiedy zwierzę ucieka tam gdzie nie powinno. Pracownicy zoo są przeszkoleni, wiedzą jak w takich sytuacjach się zachować i jak zwierzę wytropić. Ta akcja została przeprowadzona bardzo szybko. Ryś leżał w krzakach, teren został zabezpieczony. Po podaniu środka usypiającego zwierzę wróciło do ogrodu zoologicznego – dodaje Włodarczyk.
Jak zaznacza dyrektor ogrodu Lesław Sobieraj przez cały czas, kiedy zwierzę było na terenie Wyspy Bolko, nie zagrażało spacerującym tam osobom.
- Ryś nie jest do końca uśpiony. Jest teraz niezdarny. Zwierzęta na wybiegu przebywały od tygodnia, ale miejsce to było zamknięte dla odwiedzających. Dopiero po otwarciu możemy przekonać się czy zastosowane zabezpieczenia są odpowiednie – dodaje Sobieraj.
Zwierzę, które uciekło, jest jednym z trzech młodych rysi przebywających w zoo.
- Zwierzę zostało uśpione wystrzelonym z rurki środkiem - mówi lekarz ogrodu zoologicznego Mariusz Włodarczyk.
- Trudność jest wtedy kiedy zwierzę ucieka tam gdzie nie powinno. Pracownicy zoo są przeszkoleni, wiedzą jak w takich sytuacjach się zachować i jak zwierzę wytropić. Ta akcja została przeprowadzona bardzo szybko. Ryś leżał w krzakach, teren został zabezpieczony. Po podaniu środka usypiającego zwierzę wróciło do ogrodu zoologicznego – dodaje Włodarczyk.
Jak zaznacza dyrektor ogrodu Lesław Sobieraj przez cały czas, kiedy zwierzę było na terenie Wyspy Bolko, nie zagrażało spacerującym tam osobom.
- Ryś nie jest do końca uśpiony. Jest teraz niezdarny. Zwierzęta na wybiegu przebywały od tygodnia, ale miejsce to było zamknięte dla odwiedzających. Dopiero po otwarciu możemy przekonać się czy zastosowane zabezpieczenia są odpowiednie – dodaje Sobieraj.
Zwierzę, które uciekło, jest jednym z trzech młodych rysi przebywających w zoo.