Pół wieku temu mieszkańcy Brzegu stanęli w obronie wikarówki. Dziś zrekonstruowano te wydarzenia
26 maja 1966 roku brzeżanie starli się z oddziałami milicji. Ówczesna władza chciała usunąć księży z jednego z budynków przy Placu Zamkowym. Mieszkańcy postawili się mundurowym. W trakcie zamieszek rannych zostało kilkadziesiąt osób. Wielu młodych brzeżan zostało dotkliwie pobitych i aresztowanych. Niektórzy z nich siedzieli w więzieniu. Dziś przypomniano fakty sprzed 50 lat.
- Ta rekonstrukcja przypomniała wszystko – mówi wzruszony Edward Bernaś, który dziś otrzymał okolicznościowy medal za udział w „Wydarzeniach Brzeskich”.
- Oczywiście rekonstrukcja nie odzwierciedla całej atmosfery, ale łza się w oku kręci. To była na początku taka przepychanka, dopiero później poszły w ruch kamienie i wszystko, co znajdowało się pod ręką - wspomina.
Punktem zapalnym było wrzucenie petardy do dziecięcego wózka.
- Ludzie odnieśli naprawdę spore obrażenia. Efekty pałowania część z uczestników ma do dziś – wspomina ks. Kazimierz Nawrotek.
- Wszyscy z nas nie żałujemy tego, co się stało. Postawiliśmy się w obronie wiary i prawdy, która była wówczas zakłamywana – dodaje na koniec emerytowany duchowny.
Impreza odbyła się pod honorowym patronatem Prezydenta RP.
- Oczywiście rekonstrukcja nie odzwierciedla całej atmosfery, ale łza się w oku kręci. To była na początku taka przepychanka, dopiero później poszły w ruch kamienie i wszystko, co znajdowało się pod ręką - wspomina.
Punktem zapalnym było wrzucenie petardy do dziecięcego wózka.
- Ludzie odnieśli naprawdę spore obrażenia. Efekty pałowania część z uczestników ma do dziś – wspomina ks. Kazimierz Nawrotek.
- Wszyscy z nas nie żałujemy tego, co się stało. Postawiliśmy się w obronie wiary i prawdy, która była wówczas zakłamywana – dodaje na koniec emerytowany duchowny.
Impreza odbyła się pod honorowym patronatem Prezydenta RP.