Czy "Da Radę" da radę? Nyska fundacja ma pieniądze, szuka ludzi z pomysłami
Nyska fundacja "Da Radę" pokonała około 3 tysięcy kontrkandydatów, opracowała zwycięski projekt obywatelski, dostała 80 tys. zł i... nie może znaleźć chętnych, którzy chcieliby sięgnąć po te pieniądze. A chodzi o zorganizowanie ciekawej imprezy dla nysan. Jakiej? Zależy od pomysłodawców.
- Rozpoczęliśmy rekrutację do Akademii Animatorów Działań Lokalnych, ale chyba ludzie nie wierzą, że dadzą radę - mówi prezes fundacji „Da Radę" Agata Szmytka.
Opracowany przez nią projekt ma za zadanie rozwijać aktywność obywatelską, wspólnie zmieniać otaczającą rzeczywistość. To inicjatywa Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, a konkretnie Funduszu Inicjatyw Obywatelskich. W ubiegłym roku nyski projekt nie dostał się do finału konkursu, ale fundacja nad nim popracowała i w tym roku znalazł się w grupie 200 zwycięskich spośród ponad 3 tysięcy nadesłanych do ministerstwa.
- Daliśmy zatem radę, ale martwi nikły odzew lokalny. Mamy 80 tys. zł na organizację w grudniu br. dwudniowej imprezy dla nysan. Nie ma żadnych obwarowań - może to być każdy pomysł, dla każdego środowiska – byle był ciekawy i ważny społecznie. Nie trzeba się starać o finansowe wsparcie, wystarczy tylko chęć i inicjatywa. Promujemy, ogłaszamy na naszym facebooku, zachęcamy, nysanie chyba śpią – ubolewa prezes „Da Radę”.
Opracowany przez nią projekt ma za zadanie rozwijać aktywność obywatelską, wspólnie zmieniać otaczającą rzeczywistość. To inicjatywa Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, a konkretnie Funduszu Inicjatyw Obywatelskich. W ubiegłym roku nyski projekt nie dostał się do finału konkursu, ale fundacja nad nim popracowała i w tym roku znalazł się w grupie 200 zwycięskich spośród ponad 3 tysięcy nadesłanych do ministerstwa.
- Daliśmy zatem radę, ale martwi nikły odzew lokalny. Mamy 80 tys. zł na organizację w grudniu br. dwudniowej imprezy dla nysan. Nie ma żadnych obwarowań - może to być każdy pomysł, dla każdego środowiska – byle był ciekawy i ważny społecznie. Nie trzeba się starać o finansowe wsparcie, wystarczy tylko chęć i inicjatywa. Promujemy, ogłaszamy na naszym facebooku, zachęcamy, nysanie chyba śpią – ubolewa prezes „Da Radę”.