Prokuratura ustaliła, że Krzysztof L. uprawiał 88 krzaków marihuany w Dobrosławicach oraz kilkadziesiąt w podopolskich Ochodzach. Z tej drugiej plantacji miał wyprodukować około 2 kg marihuany, którą później sprzedał. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów, ale zakwestionował ilości wytworzonych narkotyków. Śledczy ustalili również, że miał na własny użytek 0,5 kg marihuany, a na podstawie podrobionych dokumentów wyłudził kredyty z dwóch banków.

Reszta oskarżonych wpadła, ponieważ albo pomagała w uprawie, albo sprzedawała narkotyki. Wśród nich są opolscy dilerzy, którym prokuratura zarzuca m.in sprzedaż 1,5 kg amfetaminy i kilkuset tabletek ekstazy.

Za wprowadzanie do obrotu znacznej ilości narkotyków, grozi kara od 2 do 12 lat więzienia.