W opolskim zoo został przeprowadzony pionierski zabieg immobilizacji żyrafy
17-letnia żyrafa Hermina zmagała się z kulawizną spowodowaną złamaniem kopyta.
- Problemy nasiliły się, gdy wypuściliśmy ją na duży wybieg, musieliśmy więc podjąć decyzję o operacji. Istniało ryzyko, że żyrafa podczas zabiegu złamie sobie kark - mówi Lesław Sobieraj, dyrektor opolskiego zoo.
- Jest to sukces dla nas, ponieważ jesteśmy jednymi z pierwszych, jak nie pierwszymi, którzy taki zbieg z powodzeniem w Polsce wykonali. Żyrafa bardzo dobrze zniosła ten zabieg. Musiała być poddana specjalnej diecie. Dzisiaj już normalnie przyjmuje pokarm i jest ze swoją córką - dodaje dyrektor opolskiego zoo.
Żyrafy do czasu zrostu kopyta nie będzie można zobaczyć na wybiegu.
- Będzie mogła poruszać się jedynie po miękkiej ściółce - podkreśla Lesław Sobieraj.
Rekonwalescencja może potrwać nawet do roku.
- Jest to sukces dla nas, ponieważ jesteśmy jednymi z pierwszych, jak nie pierwszymi, którzy taki zbieg z powodzeniem w Polsce wykonali. Żyrafa bardzo dobrze zniosła ten zabieg. Musiała być poddana specjalnej diecie. Dzisiaj już normalnie przyjmuje pokarm i jest ze swoją córką - dodaje dyrektor opolskiego zoo.
Żyrafy do czasu zrostu kopyta nie będzie można zobaczyć na wybiegu.
- Będzie mogła poruszać się jedynie po miękkiej ściółce - podkreśla Lesław Sobieraj.
Rekonwalescencja może potrwać nawet do roku.