Wędkarze z Otmuchowa alarmują: "Olbrzymia ilość zmarnowanej ikry. To barbarzyństwo"
- To klęska ekologiczna - mówią wędkarze znad Jeziora Otmuchowskiego, którzy zastali dziś rybią ikrę na obrzeżach i krzakach wokół zbiornika. Powodem jest - według nich - niespodziewany i gwałtowny zrzut wody ze zbiornika, w wyniku którego lustro obniżyło się o około 80 cm.
- Brakuje nam słów na określenie takiego barbarzyństwa, wszystko wskazuje na to, że RZGW bez żadnego powiadomienia postanowiło spuszczać wodę w okresie ochronnym dla ryb. Usiłujemy się dowiedzieć jakichś konkretów, ale na razie bezskutecznie - mówią Radiu Opole.
Rzecznik RZGW we Wrocławiu Paweł Banasik przyznaje, że woda faktycznie jest spuszczana z Jeziora Otmuchowskiego. Podobnie jest w przypadku Jeziora Nyskiego. Tak będzie do jutra (5.05), do godzin popołudniowych. Banasik wyjaśnia, że jest to spowodowane pracami przygotowawczymi do inwestycji, które wkrótce rozpoczną się na Odrze. Chodzi o stopnie wodne w Zwanowicach i Lipkach.
- Nie rozumiem, co ma jedno do drugiego. Wiem natomiast, że trwa tarło ryb i to, co robi obecnie RZGW, to klęska dla przyrody. Wspólnie z kolegami wędkarzami ustaliliśmy, ze oddajemy tę sprawę do prokuratury – mówi nam Ryszard Gleń.
Rzecznik RZGW we Wrocławiu Paweł Banasik przyznaje, że woda faktycznie jest spuszczana z Jeziora Otmuchowskiego. Podobnie jest w przypadku Jeziora Nyskiego. Tak będzie do jutra (5.05), do godzin popołudniowych. Banasik wyjaśnia, że jest to spowodowane pracami przygotowawczymi do inwestycji, które wkrótce rozpoczną się na Odrze. Chodzi o stopnie wodne w Zwanowicach i Lipkach.
- Nie rozumiem, co ma jedno do drugiego. Wiem natomiast, że trwa tarło ryb i to, co robi obecnie RZGW, to klęska dla przyrody. Wspólnie z kolegami wędkarzami ustaliliśmy, ze oddajemy tę sprawę do prokuratury – mówi nam Ryszard Gleń.