Dąb pamięci ofiar katyńskich posadzili uczniowie Szkoły Podstawowej nr 11 w Opolu
Szkoła przystąpiła do ogólnopolskiego programu "Katyń - ocalić od zapomnienia". Celem programu jest przywrócenie pamięci Polakom, którzy bezimiennie zginęli w Katyniu.
Jak mówi dyrektor szkoły Jarosław Cieśliński, dąb ofiarowano porucznikowi Janowi Gomułce, ponieważ do szkoły chodzą jego potomkowie.
-Udało nam się odnaleźć rodzinę Jana Gomułki, która jest związana ze szkołą - poprzez absolwentów i uczennice. Nasza szkoła nosi imię Orląt Lwowskich, dlatego naszym zadaniem jest niesienie pamięci Kresom, a rodzina Jana Gomułki pochodziła właśnie z kresów - wyjaśnia Cieśliński.
Uczniowie z powagą potraktowali tę żywą lekcję historii, oddając hołd ofiarom zbrodni katyńskiej.
-Sadzenie dębu odbywa się z okazji rocznicy zbrodni w Katyniu. To drzewo jest sadzone też dlatego, że dziadek Jagody, mojej koleżanki z klasy, był jednym z tych żołnierzy, którzy zostali tam zamordowani.
Ideą sadzenia dębów pamięci jest kształtowanie w młodym pokoleniu tożsamości narodowej oraz przywrócenie postaci bohaterów katyńskich w zbiorowej pamięci.
-Udało nam się odnaleźć rodzinę Jana Gomułki, która jest związana ze szkołą - poprzez absolwentów i uczennice. Nasza szkoła nosi imię Orląt Lwowskich, dlatego naszym zadaniem jest niesienie pamięci Kresom, a rodzina Jana Gomułki pochodziła właśnie z kresów - wyjaśnia Cieśliński.
Uczniowie z powagą potraktowali tę żywą lekcję historii, oddając hołd ofiarom zbrodni katyńskiej.
-Sadzenie dębu odbywa się z okazji rocznicy zbrodni w Katyniu. To drzewo jest sadzone też dlatego, że dziadek Jagody, mojej koleżanki z klasy, był jednym z tych żołnierzy, którzy zostali tam zamordowani.
Ideą sadzenia dębów pamięci jest kształtowanie w młodym pokoleniu tożsamości narodowej oraz przywrócenie postaci bohaterów katyńskich w zbiorowej pamięci.