Ponad 60 procent sześciolatków z Opola pójdzie do pierwszej klasy.
To bardzo dobry wynik na tle innych miast regionu. Rodzice 6-letnich dzieci mogli na zasadzie dobrowolności zdecydować czy ich dzieci zostaną w przedszkolu, czy pójdą do szkoły.
- Staraliśmy się rodzicom sześciolatków pokazać, jak szkoły w naszym mieście pod względem programowym i infrastrukturalnym są przygotowane do przyjęcia takich dzieci - mówi Irena Koszyk, naczelnik wydziału oświaty w urzędzie miasta.
Zachętą mogło być też 1000 złotych. Pieniądze otrzymają opiekunowie sześciolatków, którzy pójdą do szkoły. - Te pieniądze powinny zapewnić wyrównanie szans edukacyjnych. Szkoły wprowadziły też szereg udogodnień, które okazały się być przekonujące dla rodziców - wyjaśnia Irena Koszyk.
- Zaopiekujemy się dziećmi i stworzymy program w okresie ferii zimowych i wakacji, bo tego oczekiwali rodzice. Ponadto poprawimy opiekę związaną z terapią - podkreśliła naczelnik wydziału oświaty.
Więcej dzieci w pierwszych klasach to też więcej wolnych miejsc w przedszkolach. Jednak nadal brakuje 140 miejsc dla przedszkolaków. - Aby rozwiązać ten problem proponujemy utworzenie dwóch nowych oddziałów przedszkolnych - dodaje Irena Koszyk.
Zachętą mogło być też 1000 złotych. Pieniądze otrzymają opiekunowie sześciolatków, którzy pójdą do szkoły. - Te pieniądze powinny zapewnić wyrównanie szans edukacyjnych. Szkoły wprowadziły też szereg udogodnień, które okazały się być przekonujące dla rodziców - wyjaśnia Irena Koszyk.
- Zaopiekujemy się dziećmi i stworzymy program w okresie ferii zimowych i wakacji, bo tego oczekiwali rodzice. Ponadto poprawimy opiekę związaną z terapią - podkreśliła naczelnik wydziału oświaty.
Więcej dzieci w pierwszych klasach to też więcej wolnych miejsc w przedszkolach. Jednak nadal brakuje 140 miejsc dla przedszkolaków. - Aby rozwiązać ten problem proponujemy utworzenie dwóch nowych oddziałów przedszkolnych - dodaje Irena Koszyk.