Opolscy politycy o rezolucji PE w sprawie kryzysu wokół Trybunału Konstytucyjnego
Parlament Europejski chce silnej Polski - uważa europosłanka Platformy Obywatelskiej Danuta Jazłowiecka. Dodaje ona, że rezolucja przyjęta przez europarlament, a dotycząca kryzysu wokół Trybunału Konstytucyjnego, jest procedurą, która ma pomóc, a nie zaszkodzić Polsce.
- Walczymy o ważne rozwiązania dla Polski, a nasz rząd pokazuje, że jesteśmy podzieleni. Plan ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego oparty jest w 90% na funduszach europejskich. My nie możemy utrudniać sobie zdobycia tych pieniędzy - powiedziała podczas niedzielnej Loży Radiowej europoseł Jazłowiecka.
Sławomir Kłosowski europoseł Prawa i Sprawiedliwości jest odmiennego zdania. Twierdzi, że rezolucja psuje wizerunek Polski.
- Rezolucja skierowana jest przeciwko Polsce i ją osłabia. Platforma Obywatelska i część Polskiego Stronnictwa Ludowego głosując za rezolucją, przyłączyli się do osłabienia tego wizerunku na arenie międzynarodowej - mówi Kłosowski.
Rezolucję wzywającą polskie władze do respektowania rekomendacji Komisji Weneckiej oraz do uszanowania wyroków Trybunału Konstytucyjnego, przygotowały największe frakcje w Parlamencie Europejskim (chadecy oraz socjaliści z poparciem liberałów i zielonych).
Piotr Wach z .Nowoczesnej twierdzi, że będąc pełnoprawnym członkiem UE, należy podporządkować się przepisom w niej obowiązującym.
- Ta rezolucja nie jest wydarzeniem tego tygodnia, ale kropką nad "i". Jest to skutek ostatnich miesięcy, tego co dzieje się w Polsce - dodaje Wach.
- Jesteśmy znaczącym krajem w Unii Europejskiej. To co dzieje się w naszym kraju, nie jest obojętne dla innych państw - zaznacza Stanisław Rakoczy z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
- Można zaklinać rzeczywistość, ale za ogląd danego kraju odpowiadają rządzący a nie opozycja. To działania rządzących wzbudziły niepokój - dodaje Rakoczy.
Wojciech Jagiełło z Kukiz '15 jest zdania, że zarówno PO, jak i PiS łamały konstytucję wybierając sędziów do Trybunału Konstytucyjnego. Zaznacza jednak, że Unia Europejska nie powinna tej sytuacji oceniać
- Nasz ruch społeczny uważa, że żadne obce ugrupowania nie mogą zabierać głosu w naszej prywatnej sprawie - mówi Jagiełło.
"Gdyby głosowanie miało miejsce przed opinią komisji weneckiej, mogłoby być inne" - to zdanie Romana Kolka z Mniejszości Niemieckiej.
Sławomir Kłosowski europoseł Prawa i Sprawiedliwości jest odmiennego zdania. Twierdzi, że rezolucja psuje wizerunek Polski.
- Rezolucja skierowana jest przeciwko Polsce i ją osłabia. Platforma Obywatelska i część Polskiego Stronnictwa Ludowego głosując za rezolucją, przyłączyli się do osłabienia tego wizerunku na arenie międzynarodowej - mówi Kłosowski.
Rezolucję wzywającą polskie władze do respektowania rekomendacji Komisji Weneckiej oraz do uszanowania wyroków Trybunału Konstytucyjnego, przygotowały największe frakcje w Parlamencie Europejskim (chadecy oraz socjaliści z poparciem liberałów i zielonych).
Piotr Wach z .Nowoczesnej twierdzi, że będąc pełnoprawnym członkiem UE, należy podporządkować się przepisom w niej obowiązującym.
- Ta rezolucja nie jest wydarzeniem tego tygodnia, ale kropką nad "i". Jest to skutek ostatnich miesięcy, tego co dzieje się w Polsce - dodaje Wach.
- Jesteśmy znaczącym krajem w Unii Europejskiej. To co dzieje się w naszym kraju, nie jest obojętne dla innych państw - zaznacza Stanisław Rakoczy z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
- Można zaklinać rzeczywistość, ale za ogląd danego kraju odpowiadają rządzący a nie opozycja. To działania rządzących wzbudziły niepokój - dodaje Rakoczy.
Wojciech Jagiełło z Kukiz '15 jest zdania, że zarówno PO, jak i PiS łamały konstytucję wybierając sędziów do Trybunału Konstytucyjnego. Zaznacza jednak, że Unia Europejska nie powinna tej sytuacji oceniać
- Nasz ruch społeczny uważa, że żadne obce ugrupowania nie mogą zabierać głosu w naszej prywatnej sprawie - mówi Jagiełło.
"Gdyby głosowanie miało miejsce przed opinią komisji weneckiej, mogłoby być inne" - to zdanie Romana Kolka z Mniejszości Niemieckiej.