Mija pół roku od pierwszej rozprawy komornika z Prudnika, a nadal nie odczytano aktu oskarżenia
Dwoje pokrzywdzonych zgodziło się na postępowanie mediacyjne z prudnickim komornikiem. Formalnie nie ruszył jeszcze jego proces przed Sądem Rejonowym w Głubczycach. Jerzy D. oskarżony jest o znęcanie się nad pracownikami swojej kancelarii. Status pokrzywdzonego ma 10 osób. Od września sprawa ta już kilka razy trafiała na wokandę. Jednak nadal nie odczytano aktu oskarżenia. Spowodowane jest to m.in. wnioskami składanymi przez oskarżonego i jego obrońców.
Mężczyzna i kobieta, którzy zgodzili się na mediację, pozostają pracownikami prudnickiej kancelarii komorniczej. Sąd wyznaczył mediatora i odroczył rozprawę. Postępowanie mediacyjne ma potrwać miesiąc.
Pozostali pokrzywdzeni odrzucili możliwość polubownego załatwienia sprawy. Trzy z tych kobiet występują w charakterze oskarżycieli posiłkowych. Jedną z nich oskarżony pozwał za wypowiedzi dla mediów, które rzekomo naruszyły jego dobra osobiste.
Jerzy D. jest zawieszony w czynnościach komorniczych. W zastępstwie kancelarię prowadzi jego córka, która jest asesorem. Jerzemu D. grozi do pięciu lat więzienia. Sąd dwukrotnie odrzucił wnioski jego obrońców o wyłączenie jawności procesu. Kolejna rozprawa odbędzie się 19 kwietnia.
Pozostali pokrzywdzeni odrzucili możliwość polubownego załatwienia sprawy. Trzy z tych kobiet występują w charakterze oskarżycieli posiłkowych. Jedną z nich oskarżony pozwał za wypowiedzi dla mediów, które rzekomo naruszyły jego dobra osobiste.
Jerzy D. jest zawieszony w czynnościach komorniczych. W zastępstwie kancelarię prowadzi jego córka, która jest asesorem. Jerzemu D. grozi do pięciu lat więzienia. Sąd dwukrotnie odrzucił wnioski jego obrońców o wyłączenie jawności procesu. Kolejna rozprawa odbędzie się 19 kwietnia.